Gwiazdor "W11" żąda 17 MILIONÓW złotych odszkodowania od TVN

Kim jest Sebastian Wątroba?

Sebastian Wątroba to były policjant, który zdobył popularność dzięki paradokumentalnemu serialowi "W11 - Wydział Śledczy", opowiadającemu o pracy krakowskich mundurowych. Produkcja emitowana była na TVN od 2004 do 2014 roku i zdobyła miano jednej z najpopularniejszych w historii stacji. Wątroba porzucił czynną służbę dla kariery aktora. Nie spodziewał się jednak, że po latach spędzonych na planie przyjdzie mu stoczyć walkę o zaległe tantiemy, których stacja i Związek Artystów Scen Polskich nie chcą wypłacić. W 2013 roku wraz z innymi aktorami seriali paradokumentalnych pozwał TVN i ZASP. Bój o gigantyczną kwotę trwa po dziś dzień. Ile konkretnie powinno zostać wypłacone aktorom?

- W przypadku ośmiu osób z dwóch seriali chodzi o ok. 17 mln zł za 14 lat pracy. Średnio około 5 tys. za odcinek - powiedział Wątroba wywiadzie dla portalu tvp.info.

Aktor zawarł ze stacją umowę, w której znalazł się zapis mówiący o zrzeczeniu się tantiem. Dziś uważa, że to działanie bezprawne. Na swoim profilu na Instagramie napisał:

"Tantiemy to dodatkowe niezbywalne wynagrodzenie dla aktora (oprócz aktorskiej gaży za pracę na planie serialu/filmu), które aktor powinien (na podstawie ustawy) otrzymywać za każdorazową emisję serialu przez daną telewizję. W przypadku naszych seriali tantiemy otrzymują WSZYSCY współtwórcy (np. reżyser, operator kamery, scenarzysta itd.), ale nie aktorzy!!! Prawo powinno być równe dla wszystkich!!!"

Jakie jest stanowisko TVN i ZASP?

Według TVN i ZASP artyści występujący w produkcjach paradokumentalnych nie mają prawa domagać się tantiem, ponieważ… nie są aktorami. Poinformował o tym Krzysztof Szuster, prezes zarządu głównego ZASP czasie konferencji prasowej. Jego słowa przytoczył portal wirtualnemedia.pl:

"Dla mnie aktor to ktoś z uprawnieniami, kto skończył szkołę teatralną. Pan Wątroba uznaje się za aktora, a jest amatorem. Nie ma tych uprawnień, ale może być świetnym amatorem. My to nazywamy artysta-wykonawca. Gdyby miał odrobinę skromności, to nazywałby się artystą-wykonawcą. Może zdać egzamin eksternistyczny. Wtedy z największą przyjemnością podam mu rękę i powiem mu »kolego«. Tak to jesteśmy na »pan«".

Do wypowiedzi Wątroby odniósł się również Andrzej Gajewski, dyrektor ZASP:

"Umowa między ZASP a TVN przewiduje, że TVN wypłaca pieniądze za każdą emisję danego utworu audiowizualnego. TVN nie uznaje jednak paradokumentów za utwory podlegające tantiemizacji. Nie dotyczy to tylko »W11«, ale wszystkich paradokumentów nadawanych na antenach TVN".

Wątroba na swoim profilu na Instagramie napisał, że podczas sprawy z dnia 14 września 2021 roku, która odbyła się w Sądzie Okręgowym w Warszawie, jeden ze świadków zeznał na niekorzyść Gajewskiego:

"Przerażające jest to, że dyrektor ZASP - Andrzej Gajewski - jak zeznała jedna ze świadków (do niedawna jeszcze pracownica ZASP) kilkakrotnie podczas komisji ds. Repartycji Tantiem ZASP (komisji, która zajmuje się podziałem tantiem) mówił, że trzeba robić wszystko i jak najdłużej przeciągać sprawę zapłaty naszych tantiem, aby nasze roszczenia uległy przedawnieniu!!!"

Aktor nie krył swojego oburzenia:

- Jest to skandal Panie Gajewski!!! Jest Pan dyrektorem instytucji, która powinna dbać o dobro i interesy aktorów, a nie być przeciwko nim!!! Takie zachowanie ma znamiona przestępstwa i mamy nadzieję, że zostanie to wnikliwie wyjaśnione w sprawie karnej z naszego zawiadomienia o popełnieniu przez Pana przestępstwa!!! - zwrócił się Wątroba do dyrektora ZASP w poście.

Co dalej z zaległymi tantiemami? Sprawa jest w toku

Ośmiu aktorów, którzy od 2013 roku walczą o wypłacenie im pieniędzy, liczy na to, że spór zostanie rozstrzygnięty na najbliższym posiedzeniu sądu. Nie znamy jeszcze terminu kolejnej rozprawy.

Zobacz w naszej galerii, jak zmieniał się Sebastian Wątroba z "W11"!