Olga Sipowicz, czyli Kora, od 3 lat zmaga się z rakiem jajników. Udało się jej pokonać chorobę głównie dzięki nierefundowanym przez NFZ lekom. Aby być pewną wygranej, musi je brać cały czas. Niestety, okazuje się, że miesięczny koszt medykamentu to 24 tys. zł. A przecież Kora musi go brać przez najbliższe lata. Nawet ona nie ma tyle pieniędzy. Jako że Ministerstwo Zdrowia nie reaguje na zapytania o refundację, piosenkarka wystosowała apel o pomoc. Pierwsi zareagowali artyści disco polo - gatunku muzycznego niezbyt cenionego przez Korę.
- To ikona polskiego rocka. To smutne, że tak wielkiej gwiazdy nie stać na leczenie. Mnie nie trzeba do niczego namawiać, oczywiście, że jej pomogę, chętnie wystąpię czy zorganizuję zbiórkę pieniędzy - wyznaje w rozmowie z "Super Expressem" Czadoman.
- Na moje wsparcie również może liczyć. Niestety, u nas w kraju najgorsze, co nas może spotkać, to choroba - dodaje Etna. Z kolei Radek Liszewski (39 l.) z Weekendu woła: - To są kosmiczne kwoty! Dlatego w takich sytuacjach trzeba łączyć siły i sobie pomagać.
Zobacz: Edyta Górniak: Fani prosili mnie o powrót na Eurowizję od lat. WIDEO
- Super, że są artyści, którzy chcą dla niej wystąpić. Mam nadzieję, że rak to temat, który już do Kory nie wróci - cieszy się koleżanka Kory z "Must Be the Music" Elżbieta Zapendowska (69 l.).