Tour de Pologne - dla jednych wyczekiwane święto kolarstwa, dla innych przekleństwo stania w korkach! Do tej drugiej grupy zaliczają się dwaj celebryci mieszkający w Warszawie, przez którą przejeżdżał wczoraj peleton. Wiele ulic było zablokowanych w i tak tłocznej już stolicy. Jacek Poniedziałek nie krył swojego zdenerwowania i nie przebierał w słowach.
- TEN KTO WYMYŚLIŁ TOUR DE POLOGNE W CENTRUM WARSZAWY W ŚRODKU TYGODNIA I ZAMKNĄŁ KILKANAŚCIE ULIC POWINIEN TERAZ ZNALEŹĆ SIĘ W TYCH PIER*OLONCH KORKACH. GENIUSZU, KTÓRY ZAFUNDOWAŁEŚ NAM TEN PASZTET, BĄDŹ PRZEKLĘTY! - napisał na swoim facebookowym rpofilu aktor.
Filip Chajzer też nie był zadowolony z wyznaczenia trasy wyścigu. Swoje zdenerwowanie przykrył jednak pod kołderką charakterystycznego dla siebie poczucia humoru. - Stoję i kibicuję. Czy ja się denerwuję? Skąd. Czy moje nerwy coś zmienią? ZEN... Dobra, mam ochotę kopać w ten znak aaaaaaaaaaaaaaaaaaa ZEN, wdech i wydech, wdech i wydech ZEN. Kocham kolarstwo - czytamy na profilu Chajzera.
Zgadzacie się z gwiazdorami? A może przesadzają i kręcą nosem?