Majewska i Trojanowska wygadały całą prawdę o problemach technicznych w Sopocie
Festiwal TVN "Top of the top" w Sopocie chyba niebawem będzie nazywany "Top wtop". Fani tej imprezy, a nawet wierni widzowie TVN nie wytrzymywali kolejnych wieczór koncertowych i oburzeni reagowali na to, co tam się dzieje w sieci. Co tak bardzo wkurzyło fanów?
Dlaczego piosenkarze nie śpiewali w Sopocie
Przede wszystkim występy artystów miały, delikatnie mówiąc, nierówny poziom. Robert Gawliński potwornie fałszował, Agnieszka Chylińska zaprzestała śpiewać, bo rzekomo wzruszenie odebrało jej mowę. Edyta Bartosiewicz musiała przerwać koncert z powodu problemów technicznych. Grażyna Łobaszewska w ostatniej chwili w ogóle zrezygnowała z występu. Maryli Rodowicz nikt tam nie zaprosił, co w końcu skomentowała. A to wcale nie wszystko.
W trzeci dzień festiwalu gwiazdy TVN urządziły sobie na scenie i pod nią prawdziwy piknik. Na koncert wparowała np. Magda Gessler, a Maciej Dowbor właśnie wtedy ogłosił, że będzie prowadził poranne programy "Dzień dobry TVN". Hubert Urbański pojawił się, aby zapewnić widzów, że jego "Milionerzy" nie znikają całkiem z ramówki, tylko wrócą nieco później, w listopadzie. Koncert przerwał także "występ" muzyków, aby przez kilka minut prowadzić coś w rodzaju politycznego wiecu.
Gwiazdy przerywają milczenie
Teraz, kiedy festiwalowe występy mamy już za sobą, występujące na nim gwiazdy przerywają milczenie. Dwie wielkie diwy polskiej piosenki, Alicja Majewska i Izabela Trojanowska wyznały, jak naprawdę wyglądały problemy techniczne na festiwalu w Sopocie.
Faktycznie, mieliśmy problemy z odsłuchami, co sprawiało nam dużą trudność. Z tego, co widziałam, w telewizji nie było tego widać i słychać... Ale tak, to prawda. Były problemy techniczne.
- powiedziała "Pudelkowi" Alicja Majewska.
Faktycznie, mieliśmy problemy z odsłuchami, co sprawiało nam dużą trudność. Z tego, co widziałam, w telewizji nie było tego widać i słychać... Ale tak, to prawda. Były problemy techniczne - powiedziała Pudelkowi pierwsza z pań.
- dodała Izabela Trojanowska.
Tak więc problemów na festiwalu w Sopocie nie zabrakło. Nie dziwi więc, że nawet widzowie przed telewizorami odczuwali pewien dyskomfort z powodu chaosu i słabego nagłośnienia. Może za rok będzie lepiej?