1 sierpnia to data wprowadzenia przez Władimira Putina embarga na polskie jabłka i początek pytań – co się stanie z polskimi producentami jabłek, których Rosjanie byli największymi importerami? Odpowiedź znalazł dziennik „Puls Biznesu", który na znak protesty przeciwko polityce Moskwy zainicjował internetową kampanię społeczną „Postaw się Putinowi – jedz jabłka i pij cydr".
Inicjatywę od razu wsparli przedstawiciele innych mediów takich jak Gazeta Wyborcza, TVN, Polsat, TVP, SE.PL czy ONET. Rozgłos skutkował zaangażowaniem się w akcję zarówno internautów jak i samych polityków. Minister rolnictwa Marek Sawicki pochwalił inicjatywę i podziękował jej pomysłodawcom. Jak czytamy na portalu „lifestyle.newseria.pl" - Jego zdaniem polscy konsumenci są w stanie ulżyć producentom owoców i zminimalizować straty.
Akcja „Postaw się Putinowi – jedz jabłka i pij cydr" znalazła poparcie również w szerokim gronie gwiazd. Akcji gorąco kibicuje Joanna Jabłczyńska, która zauważyła, że pomysł może pomóc nie tylko polskiej gospodarce, ale również zdrowiu Polaków.
Zobacz też: Sławomir Jastrzębowski: Jem polskie jabłka, nie tankuję na rosyjskim Lukoilu
– Na wszelki wypadek jabłek zawsze dużo jadłam i jem nadal. Nazwisko zobowiązuje, także bardzo się cieszę. To jest cudowna akcja, bo nawet jeśli Putin nie dowie się o tym, to my będziemy zdrowsi. One apple a day keeps doctor away! – powiedziała Joanna Jabłczyńska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Akcję wsparł równie Marcin Tyszka.
- Fajnie, że jest taka zabawa. Zawsze lepiej jest zjeść coś, co jest nasze, niż coś, co jest importowane. Dlatego jedzmy polskie jabłka! – czytamy jego wypowiedź.
Kolejną gwiazdą, która zwróciła uwagę na problem embarga jest Michał Piróg, który namawia Polaków do jedzenia jak największej ilości polskich jabłek.
– Bardzo ubolewam na tym, że dopiero Rosja musiała się wypowiedzieć na temat tego, że nie będzie kupowała polskich jabłek, żebyśmy zaczęli myśleć o ich jedzeniu. My jako naród zapominamy o tym. A najgorsze jest to, że kupujemy jabłka z innych państw, które w ogóle nie mają smaku i są trzy razy droższe, zamiast polskich. Zatem proponuję nie trzy w tygodniu, a dwa dziennie. Do śniadania byłoby fajnie i na deser – stwierdził Michał Piróg.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail