Dumny tata miał wczoraj ręce pełne roboty. Rano odebrał swoich ukochanych ze szpitala przy pl. Starynkiewicza w Warszawie. A po południu wyruszył na teren nieznany, by uzupełnić wyprawkę dla swojego synka. Nie wszystko zdążył przecież kupić przez te ostatnie, jakże nerwowe dni. W tej wyprawie, nieznającemu jeszcze wszystkich potrzeb niemowlęcia Marcinowi, towarzyszyła jego mama. W czwartek przyjechała specjalnie z Gdyni, by w tym trudnym, choć radosnym czasie wspomóc syna i synową. Najpierw pomagała przygotować mieszkanie na przyjęcie jej wnuczka.
A kiedy już Kasia z Adasiem znaleźli się w domu, Marcin wraz z mamą wybrali się do pobliskiego centrum handlowego Sadyba Best Mall. Swoje kroki skierowali od razu do sklepu z ubrankami i akcesoriami dla dzieci - "Smyk". Krążyli między półkami, dyskutując nad jakością i przydatnością poszczególnych artykułów. Wiadomo, że w przypadku zakupów dla dziecka ważny jest każdy, nawet najdrobniejszy szczegół.
Jednak tancerz najwyraźniej się spieszył. Nie ma się czemu dziwić. Kasia i Adaś czekali przecież w domu.
Dlatego zakupy zajęły niespełna pół godziny. Marcin za radą mamy kupił kilka kosmetyków do wieczornej kąpieli. A także niebieskie kocyki. Przydadzą się one podczas pierwszych spacerów. Zapobiegliwy tata wziął na wszelki wypadek dwie sztuki. Wiadomo, przy małym dziecku wszystko szybko się brudzi.
Jego mama przezornie dokupiła dwa słoiki kawy. Na wszelki wypadek, czyli bezsenną noc przy dziecku?
- Oni są teraz skupieni na sobie i tym, co w ich życiu obecnie jest najważniejsze - tłumaczyła wyłączenie się Marcina z życia publicznego menedżerka Kasi, Tatiana Mindewicz-Puacz.
Adaś Hakiel, wyczekiwany syn ulubieńców mediów Kasi Cichopek i Marcina Hakiela, przyszedł na świat w środowy poranek 8 lipca. Ważył 2800 g i mierzył 51 cm.