Halejcio o wakacjach z dzieckiem: "jest to rodzaj pracy". Wylicza ograniczenia na rodzinnych wyjazdach

Klaudia Halejcio jest aktorką oraz influencerką. Na Instagramie obserwuje ją już ponad 650 tysięcy internautów, a celebrytka chętnie pokazuje w mediach społecznościowych nie tylko zachwycające zdjęcia, ale i zabawne nagrania ze swoim udziałem. 

Halejcio jest posiadaczką luksusowej willi za 9 milionów, a także szczęśliwą ukochaną biznesmena Oskara Wojciechowskiego. Owocem ich związku jest roczna córeczka Nel. Choć złośliwi mówili, że swój aktualny status finansowy celebrytka zawdzięcza partnerowi, ta w jednym z ostatnich wywiadów zdementowała te pogłoski oraz opowiedziała, czym się zajmuje. 

Zapracowana Klaudia Halejcio co jakiś czas robi sobie przerwę od obowiązków i odpoczynek na egzotycznych wyjazdach. Choć w wielu, a nawet wizytach u fryzjera często towarzyszy jej mała Nel, czasami celebrytka potrzebuje czasu dla siebie. Wtedy opiekę nad córeczką Halejcio sprawuje jej mama. Podobnie bywa podczas wyjazdów - jakiś czas temu gwiazda wybrała się na wakacje we dwoje z ukochanym. Jak opowiedziała reporterce Jastrząb Post, w najbliższym czasie planują powtórzyć wyjazd bez dziecka. 

Mam nadzieję, że uda się wylecieć na wakacje. Chcemy spędzić czas tylko we dwoje. Raczej bez dziecka, dziecko zostanie z babcią - opowiadała o swoich planach na kolejne miesiące. - Ja dopiero wróciłam z wakacji z maluchem, więc teraz czas dla nas. Zawsze podkreślam, że my bardzo pielęgnujemy ten czas sam na sam.

Klaudia Halejcio wyjawiła, że wakacje z dzieckiem to dla niej "rodzaj pracy". Celebrytka wskazała, że rodzinny wyjazd wiąże się z ograniczeniami, które nie pozwalają jej w pełni cieszyć się zasłużonym odpoczynkiem. 

Myśląc o wakacjach z moim dzieckiem, jest to rodzaj pracy. Nie położysz się tak, jak byś chciała, nie poczytasz sobie książki na leżaku, nie poleżysz sobie z drinkiem z palemką, tylko całe wakacje ustawiasz pod malucha - wyliczała.

Halejcio zauważyła, że jeśli zabiera Nel na wspólne wakacje, to chce zapewnić jej jak najwięcej radości. Opowiedziała o tym, jak wyglądał jej poprzedni urlop: 

Każde miejsce było przemyślane pod jej kątem, co zje, jak będzie mogła się bawić, wszystko dopasowane pod rytm jej spania, więc ona tutaj była królową, a ja musiałam się dopasować i zrobić tak, żeby ona była jak najbardziej szczęśliwa - opowiadała. - Jeśli masz u boku małego człowieka, którego kochasz bezwarunkowo, to jego radość jest bezcenna. W ogóle przy dziecku to jest praca na pełen etat. Ale jak możesz być w pięknym miejscu, mieć słońce i przy tym być z dzieciakiem, to jest super sprawa.