Halinka ze "Świata według Kiepskich" nie ma za co żyć. Marzena Kipiel-Sztuka to aktorka, której rozpoznawalność rpzyniósł między innymi kultowy serial Polsatu. Niestety, radosna żona Ferdynanda Kiepskiego znalazła się w trudnej sytuacji materialnej. Gwiazda nie ma za co żyć. Jej święta stoją pod znakiem zapytania, o czym opowiedziała w rozmowie z "Faktem", w której przyznała, że jej oszczędności już się skończyły.
ZOBACZ: Szokujące wyznanie gwiazdy Świata według Kiepskich: "Lubię sobie wypić". Przez epidemię Marzena Kipiel-Sztuka pogrążyła się w nałogu
Halinka z "Kiepskich" jest w tragicznej sytuacji. Opowiedziała o swoim dramacie
- Nie mam specjalnie za co żyć. Nie mam pieniędzy, żeby wyprawiać nie wiadomo jakie święta. To trudny rok - wyznała tabloidowi. Zdjęcia do "Świata według Kiepskich" póki co stoją, jednak jest nadzieja. Być może po Nowym Roku uda jej się podreperować stan konta: - Po nowym roku wchodzimy na plan "Kiepskich", więc powinno być wtedy lepiej, bo znowu coś zarobię - mówi Kipiel-Sztuka. To jednak nie koniec szczerości Halinki z "Kiepskich".
Zdradziła też, jak traktuje "absztyfikantów": - Kolejka stoi. Są tacy, którzy chcą się ze mną gdzieś pokazać. Wówczas robię im test. Zastanawiam się, co by było, gdyby wyłączyli na tydzień prąd i nie można by razem oglądać telewizji. Czy ja z takim człowiekiem miałabym o czym rozmawiać? (...) Jestem ortodoksem, jeśli chodzi o język polski. Jak słyszę, że "włancza światło" zamiast "włącza", to zgrzytam zębami. Nie muszę od razu dyskutować o Gombrowiczu, ale niech przynajmniej facet mówi poprawnie po polsku. Nie lubię też interesowności - ostrzegła Marzena Kipiel-Sztuka.
Marzena Kipiel-Sztuka ma bardzo trudny czas
To jednak nie pierwszy raz, gdy poznajemy smutne szczegóły z życia aktorki. W listopadzie na łamach "Twojego Imperium" wyznała, że pandemia koronawirusa to dla niej bardzo trudny czas: - Opłaciłam czynsz, prąd i gaz tylko do końca miesiąca. Kupiłam też więcej karmy niż zwykle dla mojego psa Gienka. Bo wszystko wskazuje na to, że w grudniu nie będę już miała z czego żyć - mówiła. Niestety, tragiczne prognozy się sprawdziły.