Hanna Gucwińska pożegnana przez prezydenta. Wzruszające słowa podczas kazania. Serce pęka
W ostatnim pożegnaniu Hanny Gucwińskiej uczestniczył prezydent Wrocławia Jacek Sutryk (45 l.). - Pani Hanna to z urodzenia warszawianka, ale z wyboru wrocławianka. Wraz z odejściem pani Hanny kończy się bardzo ważny długi etap w nowożytnej historii naszego miasta. W powojennej historii polskiego Wrocławia będziemy o takich osobach zawsze pamiętać. One rozsławiały Wrocław. Trudno mówić o pani Hannie bez jej męża pana Antoniego. Wszyscy budziliśmy się w sobotę rano, a potem po popołudniu i oglądaliśmy program "Z kamerą wśród zwierząt" - powiedział podczas kazania.
Hanna Gucwińska otrzymała wiele odznaczeń za swoją działalność, m.in. Krzyż Zasługi czy Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Zmarła 12 listopada 2023 roku. Przez ostatnie dwa lata z powodu złego stanu zdrowia mieszkała w Krakowie u rodziny.
Wzruszające słowa księdza podczas mszy pogrzebowej
Ksiądz kan. Paweł Cembrowicz przywołał słowa „Kolędy dla nieobecnych” Zbigniewa Preisnera. - Te słowa mówią, że jesteśmy powołani do życia wiecznego. Że śmierć staje się dla nas bramą, bo przechodzimy do innej egzystencji. Powinniśmy tak żyć, aby nigdy nie trafić do piekła, a znaleźć się w niebie. Każdy z nas chyba myśli o tym, by być szczęśliwym. Nie tylko w doczesności, ale również w wieczności – mówił.
- Poświęciła się zwierzętom, ale to była praca w umiłowaniu drugiego człowieka. W 8. klasie należałem do koła PTTK i nasza opiekunka załatwiła nam wizytę w ogrodzie zoologicznym we Wrocławiu. Państwo Gucwińscy poświęcili nam swój czas, oprowadzając po ZOO. Potem jako proboszcz katedry niejednokrotnie spotykałem ich na Ostrowie Tumskim. Zawsze z życzliwością, uśmiechem i dobrymi słowami – dodał.