O tym, że Hanna Lis to nie tylko prezenterka "newsowa" przekonaliśmy się w kilka miesięcy po jej odejściu z TVP. Po tym wydarzeniu dziennikarka dosłownie odżyła. Do tego pokazała się z zupełnie innej strony - tej bardziej ludzkiej. Przez kilka tygodni widzowie śledzili jej zmagania z niewygodą w programie Azja Express. Prezenterka otrzymała również własny program kulinarno-podróżniczy "Bez Planu". Hanna Lis w licznych wywiadach zaczęła podkreślać, że polityka to nie wszystko. Taki też jest jej ostatni wywiad dla magazynu "Grazia". Prezenterka opowiedziała w nim przede wszystkim o swoich relacjach z córkami - Julią (18 l.) i Anną (16 l.). Okazuje się, że w tych relacjach jest dużo luzu. Na dowód tego dziennikarka przytoczyła sytuację, w której starsza córka zachęcała ją do wspólnego wyjścia do klubu.
- Spędzamy ze sobą mnóstwo czasu, dużo rozmawiamy, lubimy ze sobą przebywać. Ostatnio Julka nawet zaproponowała mi, żebym poszła z nią i jej koleżankami do klubu (śmiech) - czytamy w "Grazia".
W jaki sposób Hannie Lis udało się wypracować tak dobre relacje z córkami?
- Z perspektywy tych 18 lat myślę, że kluczową sprawą jest zbudowanie takiego zaufania, które pozwoli dzieciom zwracać się do nas w trudnych momentach ich dojrzewania i wchodzenia w dorosłość - stwierdza Hanna Lis.
ZOBACZ: Hanna Lis WYSYŁA Kijowskiego i Petru na Maderę!
Jedna z dwóch najpiękniejszych istot w moim świecie wkracza dziś oficjalnie w dorosłość. 18 cudownych lat. #allyouneedislove
Post udostępniony przez Hanna Lis (@hanna_lis) 21 Sty, 2017 o 1:19 PST