Wyjazd do Azji był dla Hanny Lis dużym poświęceniem. Musiała zostawić w Polsce swojego męża Tomasza Lisa oraz ich córki. Jak przyznała, w czasie programu bardzo tęskniła za pociechami. - Po powrocie byłam z nimi sklejona przez dwa dni, nawet razem spałyśmy - wyznała Lis. Z drugiej strony wspomina pobyt w Azji jako niesamowite przeżycie, które raczej już się nie powtórzy. - Powrót był ciężki. Zdaję sobie sprawę, że już prawdopodobnie nie wrócę do Azji - smuci się celebrytka.
Czas spędzony na Dalekim Wschodzie obfitował w liczne porównania kultur odwiedzonych krajów i tego jak zachowują się Polacy. Nadal nie może wyjść z podziwu aury, która roztacza się w krajach azjatyckich. - Jest to miejsce, w którym roztacza się tak dobra, pozytywna, cudowna energia człowieka dla drugiego człowieka, że mało jest takich miejsc na świecie. Bardzo bym chciała, żeby trochę więcej takiej życzliwości, otwartości i wyrozumiałości dla drugiego człowieka było też tutaj, u nas - tłumaczy Lis.
Co sądzicie? Też uważacie, że Polacy są nieżyczliwi, niewyrozumiali i mało otwarci na innych? Byliście w krajach azjatyckich? Macie takie same spostrzeżenia jak Hania?
Zobacz: Hanna Lis KLNIE jak DRESIARA przy Perfekcyjnej Pani Domu