Mimo, że dziennikarka od połowy kwietnia nie jest związana z żadną telewizją, po tym jak wyrzucono ją z TVP, nie ma chętnych na jej usługi. Nie pomaga znane nazwisko ani ogromne doświadczenie.
- Nie planujemy nawiązania współpracy z Hanną Lis. Jej występ w "Dzień Dobry TVN" był gościnny - zdradził magazynowi "Show" rzecznik prasowy stacji.
Jak nie telewizja, to może prasa? Spekuluje się, że Lis miałaby pisać felietony do magazynu "Wprost". Pierwsze rozmowy podobno już przeprowadzono, ale efektów brak. Hanna wciąż pozostaje więc do wzięcia. Oczywiście zawodowo.