Na swoim Instagramie Hanna Lis opublikowała wpis dotyczący klauzuli sumienia i przytoczyła sytuację, której ginekolog jednej z prywatnych klinik odmówił pacjentce wypisania recepty na środki antykoncepcyjne.
Zobacz także: GRATULACJE! Jest potwierdzenie w sprawie Kwaśniewskiej! Radosna nowina
- Jestem matką. Bo chciałam nią być. W nieodległych, a jednak zdających się być prehistorycznymi czasach, to Kobiety decydowały o swoim macierzyństwie. Dziś czytam, że lekarka jednej z prywatnych lecznic odmówiła wypisania pacjentce środków antykoncepcyjnych, powołując się na „klauzulę sumienia”. Tak kończy się wieloletnie przyzwolenie na rządy satrapów i hipokrytów (wrzućcie w Google „rozwody PiS, polecam zwłaszcza te kościelne). Rozumiem, że ginekolog położnik może, powołując się na klauzule sumienia, odmówić wykonania aborcji (w takim przypadku powinien natychmiast przekazać pacjentkę pod opiekę innego lekarza). Ale odmowa przepisania antykoncepcji??? Serio? Strasznie tęsknię za uwidocznioną tu na zdjęciu, małą wówczas jeszcze Julką. A jednocześnie cieszę się, że nie mieszka już w tak cholernie opresyjnym wobec nas kobiet państwie. Musimy to zmienić, dla naszych córek! Kto jak nie MY? - napisała w swoim wpisie Hanna Lis.