Hanna Lis do tej pory była kojarzona z programami informacyjnymi. W końcu przez kilka lat prowadziła Panoramę. Po zwolnieniu z TVP próbowała swoich sił w portalu męża, Tomasza Lisa. Szybko zrezygnowała. Wtedy na horyzoncie pojawiła się okazja od Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego TVN. Hanna dostała propozycję wzięcia udziału w nowym show Azja Express, w którym wystąpi również Małgorzata Rozenek. Obie panie szybko się zaprzyjaźniły.
- Nie znam innych dziennikarzy informacyjnych, którzy po takim transferze wróciliby do poważnego dziennikarstwa - mówi dla "Show" Karolina Korwin Piotrowska. - To dla Hani bilet w jedną stronę, ale rozumiem, że chciała spróbować czegoś nowego - stwierdziła znawczyni gwiazd. - Jej sytuacja jest trudna - ma kontrowersyjnego męża, nosi jego nazwisko. Do tego kojarzona jest z określonymi poglądami politycznymi. Miszczak chce jednak sprawdzić, czy Lis ma szansę zostać twarzą stacji na stałe - ocenia Korwin Piotrowska.
Jeśli tak się stanie, być może wygryzie Agnieszkę Szulim, która w jesiennej ramówce zniknie z anteny. Nie zobaczymy już ani Na językach, ani Stylowego magazynu. Czyżby szykowano miejsce dla Hanny Lis?
Zobacz: Hanna Lis o przyjaźni z Rozenek: Spotkałyśmy się i kliknęło