Hannę Śleszyńską dopadło szaleństwo świątecznych zakupów
Gwiazda serialu "Daleko od noszy" dokładnie wiedziała, po co idzie do centrum handlowego. Za jedną wizytą zamierzała zaopatrzyć się już wszystkie prezenty dla bliskich. Najpierw zajrzała do sklepu z bielizną, gdzie zainteresowały ją elastyczne rajstopy i czarne majtki. Wiadomo wszak, że to najbardziej praktyczny i często znajdowany pod choinką podarek.
Co kupiła Hanna Śleszyńska na prezenty?
Hanna Śleszyńska sięgnęła też po wysokie kieliszki do wina. Długo zastanawiała się, które będą najlepsze. Oglądała poduszki i obrusy. Nie mogła oczywiście ominąć sklepu z kosmetykami i perfumami. Pamiętała też o najmłodszych w jej rodzinie. Dla nich przeglądała kolorowe książeczki.
Podczas zakupów w centrum handlowym pani Hania wpadła na koleżankę aktorkę - Grażynę Stachotę (64 l.). Panie spotkały się w sklepie w akcesoriami domowymi. Chwilę pogawędziły, wybierając poduszki i tekstylia.
Na odchodne kupiła też opłatek u dziewczynki przebranej za aniołka. Co ciekawe, dziewczynka wyciągnęła z kieszeni terminal płatniczy i aktorka mogła zapłacić u niej kartą...
Ze sklepów Hanna Śleszyńska wyszła obładowana torbami tak, że ledwo doniosła je do auta. Ale chyba naprawdę miała już wszystko!
Zobaczcie w naszej galerii, jak Hanna Śleszyńska szaleje na zakupach.