- Potrafiłam niemalże w szlafroku wieczorem wybrać się do kasyna, żeby zagrać - wyznała aktorka podczas jednego z radiowych wywiadów. - To było silniejsze ode mnie.
Aktorka wcale nie ukrywa, że miała z tym ogromny problem.
- Na moją niekorzyść pierwszy raz, gdy zagrałam, to wygrałam. I była to kwota pięć razy większa od tej, którą zainwestowałam - zdradza w rozmowie z nami Agnieszka.
Potem jednak już było tylko gorzej. Aktorka miała złą passę, ciągle przegrywała i nie mogła się "odkuć".
- To było dla mnie bardzo kuszące. Po pierwszej wygranej potem cały czas przegrywałam. Ale chodziłam grać dalej, żeby wygrać to, co przegrałam. Aż w końcu postanowiłam to wszystko zakończyć - podkreśla Agnieszka.