Gromee i Lukas Meijer reprezentowali Polskę na Konkursie Piosenki Eurowizji 2018. Nasi reprezentanci wystąpili w drugim półfinale z numerem 11 i (choć byli typowani na zwycięzców) nie awansowali do koncertu finałowego. W sieci zawrzało. Internauci zarzucają muzykom, że się nie popisali, a Lukas Meijer fałszował i zrezygnował z wysokich dźwięków. Być może wykonawców zjadła trema lub mieli problemy techniczne. Efekt końcowy nie był zadowalający. Występ Polaków wymownym milczeniem "skomentował" Artur Orzech.
O tym, że wysłanie radiowego hitu na konkurs pełen oryginalnych osobowości nie było dobrym pomysłem przekonaliśmy się w momencie ogłoszenia wyników. Gromee i Lukas Meijer nie awasowali do finału Eurowizji 2018. Dziś pozostaje już tylko trzymać kciuki, że za rok pójdzie nam zdecydowanie lepiej.
Fałsz nie przeszedł ... czyli jednak mają słuch w tej Europie.... ale nuta fajna #gromee #Eurowizja2018
— Jerzy Mielewski (@Mielewski) 10 maja 2018
Eurovisia nie dla Polski Gromi podbija listy przebojów w Europie,ale na żywo uszy więdły,ten Szwed strasznie fałszował. Enrique Iglesias ba żywo też fałszuje #Eurovision #Eurowizja2018
— Marcin Adler (@marcin_adler) 10 maja 2018
Nie rozGROMEEliśmy Eurowizji. #Eurovision #ESC2018 #Eurowizja #Eurowizja2018 #WeszloFM
— Michał Pierściński (@pierscinskim) 10 maja 2018
PRZECZYTAJ TAKŻE: Eurowizja 2018 - 2. półfinał z udziałem Polski. Zapis relacji na żywo