Marcin Prokop postanowił pochwalić się najnowszym listem od swojej antyfanki na Facebooku. Za nic ma tajemnicę korespondencji. Okazuje się, że hejterka regularnie wysyła do Prokopa listy pełne nienawiści. Prezenter reaguje jednak z poczuciem humoru. - Kurczę, tęskniłem. Jedyna kobieta, która pisze do mnie regularnie, wciąż okazując gorące emocje. Kiedy zamilkła na kilka tygodni, poczułem się nieswojo. Ale kiedy zobaczyłem dziś na recepcji kopertę nadaną w miejscowości Lisi ogon, zaadresowaną jakże znanym charakterem pisma, moje serce zabiło mocniej - napisał Prokop pod zdjęciem listu.
Co pisze hejterka? Wiadomość to po prostu fala nienawiści i zazdrości skierowana w Prokopa. (pisownia oryginalna) - Prokop, żal na ciebie patrzeć czy ty naprawdę myślisz, że wszystkie rozumy pozjadałeś? - czytamy w pierwszym zdaniu. W dalszej części wywodu dowiedzieć się można, że antyfanka ma już dość słuchania i oglądania Prokopa. Najwyraźniej też mu zazdrości. - Prokop weź się za kąkretną robotę, bo to nie sztuka siedzieć we fotelu, czytać z kartki i brać duże pieniądze, każdy głupi umie czytać - napisała tajemnicza hejterka.
Autorka nie stroni też od wulgaryzmów. - Pamiętaj że wyżej d... nie podskoczysz - ostrzega prowadzącego. Musimy przyznać, że ze wzrostem Marcina Prokopa było by trudno wykonać to zadanie. Co sądzicie o tym liście? Hejterka przesadziła?