Zaledwie 20-letnia Kasia z Katowic wygrała 3. edycję Hell's Kitchen. Studentka ekonomii na co dzień pracuje w sklepie odzieżowym. Na swoim koncie ma ukończony kurs gotowania w Akademii Kurta Schellera. Kasia wcześniej nie myślała o gotowaniu, do rozwinięcia pasji w młodej dziewczynie przyczyniła się babcia. Kasia mieszka z mamą i bratem, a także ojczymem. Dziewczyna chwali Krzysztofa, ojczyma, za to jak dobrze zastąpił jej ojca. Droga Domańskiej do finału nie była usłana różami. Już w pierwszym odcinku Kasia zasłabła. W ciągu kolejnych odcinków Hell's Kitchen wykazywała się determinacją. Uwagę widzów zwróciła jej relacja z innym uczestnikiem Piekielnej Kuchni - Marcinem. Pewną zażyłość z żonatym mężczyzną zauważyli też goście specjalni - Izabela Janachowska i Doda. W finałowym odcinku na słodkimi przytulaskami Kasi i Marcina zaskoczona była Ola, uczestniczka, która brała udział w 3. edycji ale odpadła.
Z niecierpliwością czekamy na wieści o rozwoju kariery Kasi Domańskiej. Podczas finału zażartowała, że udział w programie to była najdłuższa rozmowa kwalifikacyjna w jej życiu. Dziewczyna, która rozpocznie zaraz staż w restauracji Wojciecha Modesta Amaro żali się, że nie wie kiedy wyda 100 tysięcy złotych: - Podobno u Amaro pracuje się tyle, że nie będę miała kiedy ich wydać - dopiekła opiekunowi trzymając czek.