Tym razem szef Amaro sam nominował osoby, które miały odpaść. Drużyna pań miała zaś podjąć decyzję, kto opuści program. Zdaniem szefa Amaro najgorzej poradziły sobie Mała Ania i Maryla. Tylko Ewelina stanęła w obronie Maryli. - Mam duży problem, bo obie dziewczyny pomogły mi na serwisie i nominuję Anię - powiedziała. - Błagam, do czego nam się przyda Anka? - tłumaczyła Ewelina. Reszta dziewczyn uznała, że to Maryla ma odpaść.
- Jak ja tego słucham, to mi się krew gotuje. Jest to mega przykre. Co, tipsów z wami nie robię czy kwasów sobie nie wpuszczam? K*rwa! - Maryla nie kryła łez i oburzenia. Jej zdanie szybko podzielili internauci, którzy na profilu Hell's Kitchen stanęli za nią murem.
- Ania musiała zostać, to przecież gwiazdeczka Warsaw Whore, najbardziej kontrowersyjna uczestniczka. Nie mogą się jej pozbyć z programu, dopóki nie zrobi jakiejś gównoburzy, bo oglądalność spadnie - wszyscy na to czekają! - to jeden z komentarzy. Wiele osób uważa też, że Amaroma z góry narzucone, by Ania została jak najdłużej w programie.
Jakie jest wasze zdanie?
ZOBACZ: Hell's Kitchen 5, odcinek 1. Amaro ostry jak brzytwa! Wyrzucił cztery osoby!