Henio z "Chłopaków do wzięcia" broni się przed oskarżeniami o wykorzystywanie Marysi. "Czytała, żeby brała nogi za pas i spi****lała"
Henio z "Chłopaków do wzięcia" długo nie mógł znaleźć swojej wymarzonej kandydatki na partnerkę. Wszystko zmieniło się, kiedy poznał zaradną Marysię. Ona z kolei szybko polubiła styl życia, jaki prowadzi rolnik. Energicznie zakasała rękawy i zaczęła pomagać lubemu w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. To właśnie rozsierdziło fanów programu, którzy zaczęli atakować Henia.
Zdaniem widzów mężczyzna wykorzystuje pracowitość Marysi i nie docenia jej wkładu w codzienne obowiązki. Sugerowali kobiecie, aby natychmiast uciekała! Okazuje się, że takie komentarze dotarły i do samej zainteresowanej.
Przyznał to sam Henio, który w ostatnim odcinku "Chłopaków do wzięcia" otwarcie mówił o przykrych dla niego uwagach od widzów. Jak je skomentował?
Myślą ludzie, że ja ją tu po prostu zaganiam do pracy, a przecież ja jej nie zaganiam. Ona sama od siebie pracuje. Tam czytała te (komentarze), żeby brała nogi za pas i spi****lała czy coś. Tak ludzie tam mówili - podkreślał. I co Wy na to?
W programie "Rolnik szuka żony" nie brakowało dramatycznych momentów, a nawet... śmierci. Zobaczcie więcej w naszej galerii zdjęć poniżej!