Agata Kulesza bardzo chętnie wypowiadała się o mężu i rodzinie w wywiadach. Doceniała Marcina m.in. za ogromną wiedzę.
- Jestem z Marcinem nie dlatego, że jestem w jakiś sposób uzależniona od toksycznej miłości albo materialnego stanu. Marcin imponuje mi ogromną wiedzą, jest bardzo fajnym gościem. Jesteśmy ze sobą dlatego, że chcemy, a nie musimy. W zgodzie wychowujemy Mariannę. Jesteśmy naprawdę dobrym małżeństwem To jeden z najlepszych ludzi, jakich w życiu spotkałam - mówiła aktorka w jednym z wywiadów. - Rodzina pozwala mi na miękkie lądowanie. To ona przywraca pion. Nie chcę istnieć bez Marianki i Marcina, a jestem z nim, bo chcę z nim być, a nie dlatego, że jestem uzależniona od toksycznej miłości albo materialnie - dodała.
I innym z wywiadów także mówiła o mężach w superlatywach.
- Marcin sprowadza mnie na ziemię. Bardzo dba o to, żebym się nie zagubiła. Kiedy zaczynam się czymś egzaltować, mówi: - Stop, mówiłaś to już trzy razy! Chcę z nim być, bo imponuje mi wiedza. Poza tym to jeden z najlepszych ludzi, jakich w życiu spotkałam - cytuje słowa Kuleszy magazyn "Rewia".
Dużo mówiła także o mężu w znanym miesięczniku.
- Myślę, że bycie z drugim człowiekiem jest w ogóle trudne i fakt, że jestem aktorką, nie ma znaczenia. Mam mądrego męża, który bardzo dba o to, żeby mi się w głowie nie poprzewracało. Traktuje mnie absolutnie normalnie, nie jestem pod jakimś kloszem. Chociaż ostatnio był moment: wstawałam o piątej rano tak zmęczona, że mój mąż, który robił mi kawę, poważnie zaniepokojony mówił: “Może wezwę karetkę na plan”. Ale jednak wstać o piątej rano, żeby wypić z kimś kawę, to jet coś - wyjawiła w magazynie "Pani".
Niestety para rozstała się jakiś czas temu. Magazyn "Na żywo" doniósł, że po jednej z kłótni, Agata Kulesza zawnioskowała o Niebieską Kartę, którą zakłada się, gdy w rodzinie dochodzi do przemocy fizycznej bądź psychicznej.