- No, śmieję się, bo jest to młoda, ładna dziewczyna, a dodaje sobie 50 lat. Jest słabo. Jest bardzo słabo. W momencie, kiedy Bożenka zjawiła się na pokazie Bizuu miała na sobie jakąś dziwną kamizelę, spódnicę i top, które bardzo skróciły sylwetkę. Miała burzę włosów i bardzo intensywny makijaż. Pozowała ze stricte taneczną pozą, która nie wygląda dobrze na ściance. Wygląda jak podstarzała bufetowa z Green Pointu - stwierdziła Hołownia oceniając stylizację Kaczorowskiej.
Wtórowała jej współprowadząca program, Natalia Kędra.
- Ona mówi, że teraz w końcu jest sobą, Agnieszką Kaczorowską - seksowną kobietą. Ale jednak ubiera się czasem jak Bożenka - misia skromnisia z prowincji - stwierdziła.
Ale Hołownia zauważa też niekwestionowane atuty młodej aktorki i tancerki.
- Specjalnie dla Bożenki, sorry Agnieszki, obejrzałam dwa epizody "Tańca z gwiazdami". Sam seks, co za ruchy, zarzucanie włosami, zgrabne ciało, wdzięk - zachwyca się dziennikarka.
Hołownia widziałaby "Bożenkę" w seksownym, rockowym wydaniu. Zgadzacie się?
Polecamy: Rolnik szuka żony, odcinek 11. Czy samotna Kasia dzięki Zbigniewowi otworzy się na ludzi?