Anna Kalczyńska pojawiła się na konferencji TVN w krótkich sportowych szortach, białym tiszercie i dziwnych butach na obcasie. Czy wyglądała korzystnie? To z pewnością kwestia gustu. Na pewno stylizacja dziennikarki nie trafiła w gust Joanny Horodyńskiej. - Małgorzaty Rozenek na konferencji nie było, za to pojawił się jej sobowtór. Wszystko dla widza. To ci dopiero historia! - ironizuje Joanna w nowym "Party". - Zacznijmy od góry: włosy mniej nastroszone i krótsze, wiadomo jednak, że to kwestia czasu, podrosną. Trafiony, niezatopiony. Górna część butów ściska kostkę niczym opaska z czujnikiem elektrycznym. Po co to? Wychodzę z założenia, że w życiu warto być jednak sobą - stwierdziła Horodyńska. Dziennikarkę broniła natomiast Ada Fijał. Rzeczywiście Ania wyglądała jak Rozenek?
Zobacz: Dziewice show-biznesu: Szpak, Farna, Musiał. Kto jeszcze nie stracił cnoty?