Okazuje się, że aktor gra tak dobrze, tak sugestywnie, że niektórzy podejrzewają go, iż w życiu prywatnym też taki... „kluskowaty” jest. - Zdarza mi się, że gdy przysiądę gdzieś na ławeczce, to słyszę od człowieka, który usiadł obok: - „Pan jest moim bohaterem”. I widzę ten błysk w jego oku, że pewnie ma żonę heterę, która prawdopodobnie go leje, a spacer z psem jest jedynym sposobem wyskoczenia do baru na piwo – mówi aktor w jednym z wywiadów. Zapytany, czy taki spolegliwy jak Włodek też jest prywatnie w swoim domu, aktor zdecydowanie odpowiada: - Gdybym taki był, nie miałbym szans u mojej Ewy. Z domu by mnie wyrzuciła!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail