Był piękny słoneczny dzień. Idealny na większe zakupy. Prowadzący "Milionerów" razem z córką Stefcią (9 mies.) i żoną Julią Chmielnik (29 l.) wybrali się więc do jednego z warszawskich centrów handlowych. Kiedy on jak prawdziwa głowa rodziny dziarsko chwycił wózek, jego żona podążała za nim w sklepowy labirynt. Jednak o czymś zapomnieli. W ich luksusowej terenówce została mała Stefcia. Zapięta w foteliku smacznie sobie spała.
Patrz też: Hubert Urbański: Mam bzika na punkcie córeczki
Rodzice najwyraźniej nie chcieli przerywać dziecku snu i zostawili je, aby wypoczywało. Mała została sama na około pół godziny. Najpierw zjawiła się zatroskana mama, potem tata obładowany siatkami. Maleństwo spało w najlepsze, więc Hubert i jego ukochana po cichu załadowali zakupy i wrócili do domu.
Na drugi raz jednak oboje rodzice Stefci powinni pamiętać o przestrodze specjalistów, którzy stanowczo odradzają pozostawianie tak małych dzieci samych.
- Dziecko może wpaść w panikę, kiedy po przebudzeniu nie dostrzeże szybko matki - mówi psycholog Jolanta Wilma-Ligór. - Taka sytuacja może zakończyć się traumą dla dziecka, które potem ku zdziwieniu rodziców może się budzić z płaczem oraz bać się zostawać samo, a w późniejszym okresie moczyć łóżko - przestrzega.