Skutki huraganu Sandy, który sieje spustoszenie w Ameryce, odczuwalne są także w Polsce. TEDE, który planował lot na Florydę, przekonał się, że przez niszczycielską siłę żywiołu, musiał przełożyć swoje plany. Mimo to, rapera nie opuszcza poczucie humoru.
- Człowiek sprytny, kurtki nie wziął, bo na Florydę leci. A tu zimno...
TEDE nie był przygotowany, na to, że jego lot na Florydę zostanie odwołany. Jak sam przyznał, nie wziął nawet kurtki i trochę zmarzł na lotnisku. Jednak artysta ma nadzieję, że już w środę poleci na wakacje.