Nie od dziś wiadomo, że Ibisz zrobi wszystko dla swoich dzieci. Każdą wolną chwilę spędza z synami Maksymilianem i Vincentem. Jednak popularny prezenter Polsatu zadbał przede wszystkim o to, aby synom niczego nie brakowało.
- Ibisz co miesiąc przelewa swoim dwóm byłym żonom w sumie 13 tys. zł alimentów - zdradza nam osoba z bliskiego otoczenia Ibisza.
Nie ma wątpliwości, że za to jego małe pociechy mogą spełniać swoje największe dziecięce marzenia. Co więcej, Ibisz nigdy nie procesował się o wysokość tych świadczeń.
Pierwsza żona Anna Zajdler (34 l.), mama Maksa, i Anna Nowak Ibisz (43 l.), mama Vincenta, mogą zatem spać spokojnie. Zresztą Krzysztof wielokrotnie podkreślał, że ze swoimi byłymi partnerkami ma bardzo dobre kontakty. Pomimo że chłopcy na co dzień mieszkają ze swoimi mamami, prezenter poświęca im każdą wolną chwilę.
- Krzysiek to naprawdę cudowny tata. Bardzo kocha swoje dzieci. Nigdy nie skarżył się na wysokość alimentów - mówi znajomy lubianego prezentera.
Jednak wydatki Ibisza na dzieci nie kończą się tylko na płaceniu alimentów. Jak najlepszy ojciec bez mrugnięcia okiem wydaje pieniądze na drobne radości dzieciaków i na podróże z nimi. Za każdym razem, gdy spotyka się z synami, stara się zapewnić im jak najwięcej atrakcji, a to przecież kosztuje. Dba też, aby dzieci miały superwakacje. W tym roku zabrał na przykład Maksa do Turcji.