Ida Nowakowska po narodzinach syna chciała powiększenia rodziny
Ida Nowakowska przez kilka lat była wielką gwiazdą TVP. Po rewolucji w mediach publicznych dla prezenterki zabrakło już miejsca w ramówce. Ida Nowakowska jednak ma brak zajęć nie narzeka. - Szczerze mówiąc, ja jestem zawsze w rozjazdach. Tyle ile mogłam, to tak naprawdę byłam. To prawda, że moje życie się teraz tak podzieliło bardziej na Amerykę. Dużo czasu teraz będę spędzać w Los Angeles, w Waszyngtonie, również i w Paryżu, bo tam właśnie mam projekty, więc będę je realizować - chwaliła się w rozmowie z Plejadą. Nawał pracy nie sprzyja życiu rodzinnemu, a przecież była gwiazda TVP mówiła kiedyś o bardzo ambitnych planach macierzyńskich. Po tym, gdy urodził się jej syn Maksymilian Marek, deklarowała gotowość do powiększenia rodziny. - Bardzo chcieliśmy mieć dziecko. Mój mąż (Jack Herndon - red.) już chciałby mieć siódemkę. Na pewno chcielibyśmy mieć więcej dzieci, więc zobaczymy, jak to będzie - mówiła w Interii. Pytana, czy myśli już o kolejnym szkrabie, nie pozostawiała wątpliwości. - Tak, bardzo byśmy chcieli. Mam nadzieję, że nasza rodzina się powiększy, ale wszystko jest oczywiście w rękach Pana Boga - podkreśliła.
Pod artykułem prezentujemy galerię: Pioruńsko chuda Ida Nowakowska z TVP
Ida Nowakowska i jej mąż chcieli gromadkę dzieci. Wszystko wzięło w łeb
Później Ida Nowakowska i Jack Herdnon musieli zweryfikować pierwotne założenia. - Bardzo doceniam wielodzietne rodziny, które się trzymają razem i pokazują taką prawdziwą siłę rodziny. Teraz naprawdę rozumiem, ile to jest pracy, to jest jakiś totalny armagedon mieć dużą rodzinę i to jest niezwykle trudne, choć przepiękne. Miałam okazję zamienić kilka słów z mamą z wesołą czwórką dzieci i dla mnie to jest niewyobrażalne w tym momencie, bo ja mam jednego synka, ale jest to wymagające. Tu potrzeba dużo cierpliwości - zaznaczyła w rozmowie z Pomponikiem ówczesna gwiazda TVP. Dodała jednak, że ma nadzieję, że drugi dzidziuś "będzie w jakimś momencie". Najnowsza deklaracja Idy Nowakowskiej jest jeszcze bardziej powściągliwa. Wygląda na to, że wszystko wzięło w łeb. - Ja bym bardzo chciała i kocham dzieci (...), Max mi daje taką siłę do życia (...). Bardzo się cieszę, że mam synka i bardzo byśmy chcieli mieć więcej dzieci, ja kiedyś siódemkę chciałam. Na razie jest jedno i spadło do jednego - przyznała bez ogródek była gwiazda TVP Pomponikowi.