- Spać mi się nie chce, mam tyle energii! - mówi aktor o swoim pielgrzymowaniu w rozmowie z "Super Expressem".
Chudecki na Jasną Górę idzie, bo ma za co dziękować Bogu.
- Nagle w moim życiu zdarzyło się coś niezwykle pięknego. Myślałem, że już nic takiego mnie nie spotka, a ja spotkałem... fantastyczną osobę, inteligentną, dowcipną. Wierzącą jak ja. Porządnego człowieka, z takimi naprawdę dobrymi papierami - mówi Tadeusz.
Aktor po prostu się zakochał. Jego wybranką jest aktorka i, jak dowiedział się "Super Express", nazywa się Barbara Kurzaj (37 l.), znana jako Sabina Nowak z serialu "Barwy szczęścia".
Miłość do Basi nie była jednak miłością od pierwszego wejrzenia.
- Ale jak w przypadku mojej pierwszej żony to miłość, mam nadzieję, do ostatniego wejrzenia - opowiada aktor z uśmiechem na twarzy.
Tadeusz Chudecki pierwszą żonę stracił pięć lat temu. Ukochana Luiza umarła po długiej i ciężkiej chorobie.
- Przeżyłem dramat, ale życie musi iść do przodu. Uważam, że dziś mam za co dziękować Panu. Wykonuję zawód, który kocham. Piszę książki. Teraz spotkałem kobietę, z którą chcę spędzić resztę życia, z którą będzie ślub - zapowiada pan Tadeusz i dodaje: - W dzisiejszych zabieganych czasach nie mamy wiele chwil na skupienie, ale pokonując 300 kilometrów, pokonując zmęczenie, stres, zaczynają nam się w głowie układać priorytety. Pielgrzymka to najlepsze rekolekcje, najlepsza chwila dla zastanowienia nad tym, co ważne. Poza tym... spotykam tutaj tak wspaniałych, życzliwych, miłych ludzi, i studentów, z którymi idę w grupie, i tych, którzy goszczą nas, gotują nam obiady, że myślę, że jeszcze nie wszystko na tym świecie stracone. Naprawdę chce się żyć!