22.05 To już koniec programu.
21.55 Jako pierwszy zaśpiewa Adam Kalinowski. Uczestnik wybrał utwór Pearl Jam - Jeremy. Czas na Patrycję Jewsienię. Dziewczyna zaśpiewa - Cyndi Lauper - True Colors. Tradycyjnie to jurorzy zdecydują, kto z tej dwójki zostanie w programie. - Bliższy mi jest występ Adama. Jednak popełnił parę technicznych błędów. Z kolei Patrycja zaśpiewała tę piosenkę bardzo fajnie. Zostaje Adam - ocenił Janusz. - Zdecydowanie Patrycja - powiedziała Ela. - Zdecydowanie lepiej zaśpiewała Patrycja. Głosuję na Adama - decyduje Wojtek. - Patrycja cudowne wykonanie. Adam jest mi bliski swoim charakterem. Uważam, że Patrycja znajdziesz dla siebie swój repertuar. Zostaje Adam - podsumowuje Ewa. Decyzją jurorów w programie zostaje Adam Kalinowski, a Patrycja Jewsienia wraca do domu.
21.50 A teraz jurorzy wskażą uczestników, którzy ich zdaniem mogą być zagrożeni. - Najmniej podobała mi się Patrycja, a najbardziej Żelka. - Najgorsza była Patrycja i Adam - powiedziała Ewa. - Zagrożony będzie Adam i Patrycja - dodał Janusz. Według Wojtka zagrożony może być Jakub i Adam. Maciej Rock ma już wyniki głosowania. W następnym odcinku zobaczymy: Jakuba Krystyana, Angelikę Zaworkę, Karolinę Artymowicz, Mariusza Dybę. W dogrywce o miejsce w programie powalczą: Adam Kalinowski i Patrycja Jewsienia.
21.40 Ponownie oglądamy skrót ze wszystkich występów. Za moment zakończy się głosowanie. Zostały ostatnie dwie minuty, by oddać głosy na swoich faworytów. A tymczasem na scenie Idola wystąpi Cleo z piosenką "Zabiorę nas".
21.35 Przerwa reklamowa.
21.30 A teraz przypomnienie wszystkich występów. Maciek Rock zapowiada, że w kawiarence o swoich marzeniach będą opowiadać Karolina i Mariusz. - Chciałam być baletnicą, potem chirurgiem. Jednak zawsze z tyłu głowy była artystka - zdradza Karolina. Mariusz z kolei przyznaje, że gdy oglądał pierwsze edycje Idola marzył, że kiedyś wyląduje na scenie w programie.
21.20 Czas na Jakuba Krystyana. - Zrobiło się poważnie,a momentami smutno. Okazało się, że część z nas musi się pożegnać - wyznaje uczestnik. Okazuje się, że Kuba spokój i równowagę najlepiej odnajduje nad morzem. Dziś zaśpiewa utwór - My First My Last My Everything. Czy jego występ spodobał się jurorom? - Miałeś dużą swobodę. Ty w klubie disco, możesz robić wszystko - skomentował Wojtek. - Jakubie twój ruch był bardzo minimalny, ale był ok. Nie robiłeś z siebie pajaca. Wszyscy dziś jesteście trochę pod dźwiękiem - dodaje Ela. - dla ciebie nic się nie kończy w tym programie - ocenia Janusz. - Ileż można powtarzać, że masz piękną barwę. Zaczyna mnie wkurzać to, że modlę się przed każdym twoim występem, byś trafił w dźwięki - podsumowała Ewa.
21.15 Czas na występ Patrycji Jewsieni. - Idol na scenie nie może się wstydzić, musi być pewny - tłumaczył podczas prób Rafał Maserak. Patrycja twierdzi, że nie ma talentu do tańca. - Muszę nauczyć się ruszać na scenie. Bycie w programie to dla nie ogrom doświadczenia. Uczę się obcować z kamerą. Każdy odcinek na żywo stawia przed nami nowe wyzwania - wyznaje Patrycja. Dziś wykona utwór - Hot Stuff". Jak jej występ ocenią jurorzy? - Początek był strasznie niepewny. Ale im dalej tym stawałaś się hot stuff'em - powiedział Janusz. - Dziś zabrakło mi odrobinę w twoim występie - dodał Wojtek. - Był to tragiczny występ, niegodny finału! Mnie to fizycznie bolało - skrytykowała Ewa. - Najgorszy twój występ. To nie jest twój gatunek. Było bardzo dużo nieczystości, a taniec koślawy - podsumowała Ela.
21.05 Przerwa reklamowa.
21.00 Kolej na Mariusza Dybę. Uczestnik studiował trzy różne kierunki. Podczas nauki utrzymywał się z muzyki. Niedawno miał chwilę zwątpienia, jednak wypatrzył ogłoszenie o castingach do Idola i się zgłosił. Po pierwszym występie odezwał się do niego zespół muzyczny z propozycją współpracy. - Wreszcie robię to co lubię i się w tym spełniam - wyznaje. Dziś zaśpiewa utwór - Love Me Again. Czas na ocenę jurorów. - Trochę pozmieniałeś melodię, co mi trochę przeszkadzało - komentuje Ewa. - Fajnie było barwowo, ale dźwięki górne nie były dociągnięte. Ale ogólnie fajnie - dodaje Ela. - Z tobą to jak z damą na pierwszej randce. Niby chce, ale nie wypada. Dziś kontrolowałeś się bardziej, niż oczekiwałem. Ale może to i dobrze - powiedział Wojtek. - W porównaniu z poprzednim odcinkiem było lepiej - podsumował Janusz.
20.50 Czas na Karolinę Artymowicz. Uczestniczka wyznaje, że ten odcinek będzie dla niej wielkim wyzwaniem. Na co dzień nie tańczy, więc przed nią wiele pracy. - Widać, że ma pazur i jest silna - mówi podczas próby Rafał Maserak. Karolina w tym roku zdaje maturę. Dziś zaśpiewa utwór - Don't Stop The Music. A teraz ocena jurorów. - Mam wątpliwości co do początku, ale od połowy utworu wszystko mi się absolutnie podobało - powiedziała Ela. - Pierwszy raz mi się nie podobało. Gdzieś twoja wrażliwość, ulotność kompletnie mi umknęła - dodał Wojtek. - Ja mam łzy wzruszenia. To jest wspaniałe i w żadnej muzyce nikt, nigdy cię nie zatrzyma - skomentował Janusz. - Widziałam, że ten występ dodał tobie energii. Dla mnie to było trochę komiczne, nie pasuje to do twojej estetyki. Miałam wrażenie, że się w tym nie odnajdujesz - podsumowuje Ewa.
20.40 A teraz pora na Adama Kalinowskiego. Uczestnik wyznaje, że od trzech lat nosi dredy. Część z nich jest doczepiana i jest zrobiona z warkocza komunijnego jego siostry. Adam ma bardzo mocne wsparcie rodziny. Gdy był mały śpiewał "W kinie, w Lublinie", zdradza jego mama. Dziś zaśpiewa utwór "September". - To fakt, to jest muzyka szczególna polegająca na precyzji, jedna zła nutka i wszystko słychać, ja to słyszałem - powiedział Janusz. - Mimo tego, że było parę nieprecyzyjnych rzeczy, mnie się podobało. Kicałeś! - skomentowała Ela. - Nie wiem gdzie Ela zostawiła uszy, ale to było złe. Totalnie się w tym nie odnalazłeś i nie walczyłeś - dodał Ewa. - Miałeś bardzo trudny numer. Dla przeciętnego słuchacza wydaje się to proste. Dziś było 50 na 50. Nazwa tego zespołu to cztery żywioły, a dziś było trochę więcej wody - podsumowuje Wojtek.
20.25 Przerwa reklamowa, a po niej kolejne występy.
20.20 Czas na ocenę jurorów. - Dzisiaj w tej piosence był czad - skomentował Wojtek. - Wiarygodność w tym tańcu była duża, to byłaś ty. Nie straciłaś swojej autentyczności - powiedziała Ela. - Powinnaś chyba tylko taką piosenkę śpiewać całe życie. Natomiast popracowałbym nad toksycznością - dodał Janusz. - Byłaś zadziorna i fajna, porwało mnie to. Może trochę więcej śpiewania, ale zadanie wykonałaś dobrze - podsumowała Ewa.
20.15 Jako pierwsza na scenie wystąpi Żelka. Uczestniczka zaśpiewa i zatańczy do utworu Britney Spears - Toxic. Żelka wyznaje, że na co dzień pracuje w piekarni, co wiąże się ze wczesnym wstawaniem. Śpiewa również na weselach i uczy się w szkole wieczorowej.
20.10 Patrycja Jewsienia, Adam Kalinowski, Karolina Artymowicz, Mariusz Dyba, Żelka i Jakub Krystyan powalczą o miejsce w finale i nagrody. Tradycyjnie ich występy oceniać będą jurorzy: Ewa farna, Ela Zapendowska, Janusz Panasewicz i Wojtek Łuszczykiewicz. Jednak to widzowie zdecydują, kto zostanie w programie, a kto wróci do domu. W dzisiejszym odcinku scena Idola zamieni się w dyskotekę. Na ekranie widzimy urywki z prób uczestników. Z finalistami na sali tanecznej ćwiczył Rafał Maserak. - ja nie pracuję z choreografem, ale wymyślam i wprowadzam w życie zupełnie moje Panasowe ruchy na scenie - powiedział Janusz. Ewa Farna z kolei tylko twerkuje. Wojtek nie tańczy, zaś Ela Zapendowska twierdzi, że taniec to rzecz indywidualna i wychodzi z wnętrza człowieka.
20.02 Rozpoczynamy trzeci półfinał na żywo od przypomnienia tego, co wydarzyło się tydzień temu. A już za chwilę szóstka uczestników zmierzy się z muzyką taneczną. Jakub, Adam, Karolina, Angelika, Mariusz i Patrycja powalczą o głosy widzów. Ten kto zdobędzie ich najmniej odpadnie z programu. Dzisiejszy odcinek prowadzi Maciej Rock i gość specjalny, czyli Cleo. Wszyscy finaliści śpiewają wspólnie na scenie.
Przed nami 11. odcinek Idola 2017. Już za chwilę zobaczymy występy na żywo najbardziej utalentowanych uczestników. Kto z finałowej szóstki zdobędzie serca widzów, a kto odpadnie z programu przekonamy się dziś o godzinie 20.00 w Polsacie.
Zobacz: Tom Hanks dziękuje za "malucha" i chwali Polaków za akcję charytatywną