O obsadzie jurorskich stołków plotkowano od dłuższego czasu. Padały nazwiska artystów wielkich i popularnych. Mówiono o Maryli Rodowicz, Monice Brodce (26 l.), nawet o Kubie Badachu (37 l.), mężu Oli Kwaśniewskiej (33 l.). A tu taka niespodzianka. Połowa składu niemal nieznana, a gwiazdy piosenki takie lekko zapomniane. Najwyraźniej zgodnie z zaleceniami TVP przede wszystkim zwracano uwagę na redukcję budżetu. I osiągnięto kompromis.
Nawet sama Steczkowska nie może liczyć na gażę większą niż 6 tys. zł za odcinek. To w porównaniu z jej poprzedniczką Kayah (45 l.) grosze. Tamta dostawała bowiem 25 tys. zł.
Reszta jurorów nie otrzyma nawet 5 tys., ale suma za 14 odcinków i tak będzie warta grzechu.
Tak samo jest z prowadzącymi. Miejsce żądającego 10 tys. Huberta Urbańskiego (48 l.) zajął Tomasz Kammel (42 l.) biorący 3 tys. zł mniej. U jego boku stanie natomiast piosenkarka Marika (33 l.). Ta za sukces może uznać pensję w wysokości 2 tys. zł za odcinek.