Ilona Felicjańska znów wraca na szczyt - nie opuszcza żadnej branżowej imprezy i chętnie udziela wywiadów mediom. Tym razem opowiedziała gazecie ŚWIAT I LUDZIE historię swojego życia. Celeberytka przyznała, że znalazła się w głębokiej depresji i była pewna, że już z niej nie wyjdzie.
- Czas przerwać milczenie. To nie był do końca mój wybór. W pewnym momencie swojego życia po prostu przestałam otrzymywać zawodowe propozycje. Wpadłam w skrajną depresję. Byłam totalnie zawiedziona ludźmi i życiem. Myślałam nawet, że już z tego nie wyjdę... - powiedziała Ilona. - Ciąg różnych zdarzeń spowodował, że byłam na skraju życia. Ale udało mi się przezwyciężyć te najcięższe chwile. I teraz mam w sobie wiele pozytywnych emocji i szczęścia, a przede wszystkim wdzięczności za to, że żyję - dodała celebrytka.
Ilona podkreśliła, że najgorsze było to, że najbliżsi ludzie odwrócili się od niej jako pierwsi. Po raz kolejny celebrytka zapewniła również, że alkohol nie przyczynił się do rozpadu jej małżeństwa. Ponoć gwiazda zaczęła pić, gdy zrozumiała, że jej wielka miłość się skończyła...