Od kilku tygodni Ilona Felicjańska pojawia się na każdej możliwej imprezie. W bywaniu nie przeszkadza jej "walka z alkoholem". Może dla tych bankietów łatwiej jej było również zrezygnować z opieki nad dziećmi. Podczas rozprawy rozwodowej sąd orzekł, że pociechami zajmować się będzie były mąż modelki, Andrzej Rybkowski.
Jedynym zajęciem Felicjańskiej jest teraz dbanie o swój wizerunek i właśnie w tym celu nie odpuszcza prawie żadnego bankietu.
Celebrytka przyznaje, że uzależniła się nie tylko od alkoholu, ale również od obecności w kolorowej prasie.
- Oczywiście, ja się uzależniłam od mediów. Ja oglądałam siebie w gazetach jak w lustrze. Jak tego nie było, to nie było mnie. Nie jestem zwolenniczką Dody, ale ona powiedziała, że nie chciałaby, żeby wszyscy ją lubili. Sukces polega na tym, że część ludzi cię kocha, a część nienawidzi. Jestem chyba w takim momencie - powiedziała w programie "20m2 Łukasza".
Co chciałaby osiągnąć w najbliższym czasie? - Są kosmetyki AA, jakie to byłoby piękne, gdyby ktoś mnie zatrudnił do reklamowania kosmetyków AA - wyznała.