Ilona Felicjańska: Mam dużo długów do spłacenia. Zbankrutuje?

2013-07-15 12:14

Jej książka "Wszystkie odcienie czerni" sprzedała się w 30 tysiącach egzemplarzy, ale to nie poprawiło sytuacji finansowej byłej modelki. Ilona twierdzi, że spłaca długi nie swoje, a męża.

Ilona Felicjańska boryka się nie tylko z alkoholizmem oraz problemami z byłym mężem. Od wielu lat nie powodzi się jej też w kwestii finansów. Między innymi dlatego zdecydowała się napisać książkę "Wszystkie odcienie czerni". Chociaż celebrytka szczegółowo opisała życie seksualne głównej bohaterki i wydaniu pozycji towarzyszyły liczne kotrowersje, nakład nie przekroczył 30 tysięcy egzemplarzy.

>>> Ilona Felicjańska straciła dzieci, ale jest dobrą matką

- W Polsce sprzedaż książek jest znikoma. Nie mówię, że nie da się na tym zarobić, ale nie są to kokosy. "Wszystkie odcienie czerni" napisałam, by odbudować się finansowo. Mam dużo długów do spłacenia po byłym mężu. To, co zarobiłam, nie pozwoliło mi wyjść na prostą - powiedziała w wywiadzie dla "Twojego imperium", dodając, że do szczęścia brakuje jej tylko jednego. - Pieniędzy. Nigdy nie miałam długów. Pojawiły się w momencie, gdy poznałam mojego męża-milionera.

Felicjańska w trudnych chwilach może liczyć na wsparcie nowego partnera, Yossariana Malewskiego. Celebrytka twierdzi, że to dzięki niemu pokonała kompleksy i zaakceptowała siebie taką, jaką jest. Jej ukochany jest z zawodu marketingowcem, ale będzie starał się odnieść sukces w branży muzycznej. Ilona zapewnia, że bardzo mu pomaga w realizacji marzeń i robi wszystko co może, aby show-biznes dowiedział się o talencie jej towarzysza życia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki