Ilona Felicjańska zdradziła swoje pragnienia

2013-01-15 3:05

W Polsce zawrzało. Odkąd "Super Express" opublikował pikantne fragmenty książki Ilony Felicjańskiej (40 l.), każdy zastanawia się, na ile jest to jej pornobiografia. Sama modelka przyznała, że są to historie również inspirowane jej życiem. Specjaliści od psychologii i seksuologii przestrzegają jednak przed piętnowaniem autorki książki. Nie wszystko, co jest tam napisane, musi być niesmacznym obnażaniem się przed ludźmi.

- Pisanie wątków autobiograficznych ma charakter terapeutyczny. To forma domykania problemów. Gdy coś cię trapi, gnębi albo gdy o czymś marzysz, fantazjujesz, możesz to napisać - tłumaczy nam prof. dr hab. Zbigniew Nęcki, psycholog.

Felicjańska - opisując w swojej książce "Wszystkie odcienie czerni" różnorodne sceny erotyczne, m.in. masturbacji w restauracji, seksu w lesie czy seksu oralnego w łazience z brudnym mężczyzną - może zdradzać swoje najskrytsze pragnienia, to, czego nie doświadczyła w swoim realnym życiu seksualnym. Prof. Nęcki zwraca również uwagę na to, że wpływ na jej pisarskie aspiracje ma to, iż modelka przeszła terapię dla osób uzależnionych od alkoholu. - W ten sposób załatwia swoje sprawy paraerotyczne, ale też alkoholowe. Tego rodzaju pisaniem zaspokaja swoje najskrytsze potrzeby, których nie mogła spełnić w rzeczywistości - mówi.

Podobnego zdania jest seksuolog dr Andrzej Komorowski. Uważa on, że pisząc erotyk, Felicjańska wyraża nie tylko swoje potrzeby, lecz także potrzeby innych, zwykłych ludzi. - Ekshibicja seksualna dotyczy wielu gwiazd show-biznesu. Ludzi to ciekawi, bo sami nie mają odwagi na takie zwierzenia czy praktyki. Dlatego takie osoby wychodzą naprzeciw i kreują takie opowiastki - twierdzi seksuolog.

Prof. dr hab. Zbigniew Nęcki, psycholog

- Jeśli autorka pisze o swoich złych uczuciach - pogardzie, irytacji - to jest to dla niej podtrzymujące na duchu. Często w czasie terapii omawianie takiego materiału przynosi ulgę. Pisząc pamiętnik czy książkę, rozliczamy się z przeszłością, uspokajamy i doznajemy terapeutycznego skutku pisania. Osoby o potrzebach nimfomańskich mają w rzeczywistości ochotę na to, co opisują.

Dr Andrzej Komorowski, seksuolog

- Ekshibicja seksualna dotyczy wielu gwiazd show-biznesu. Ludzi to ciekawi, a sami nie mają odwagi na takie zwierzenia ani praktyki. Za to uwielbiają czytać o swoich marzeniach, przeżyciach opisanych przez innych. Takie osoby jak pani Ilona Felicjańska wychodzą im naprzeciw. To celebrytka, a celebryci poza bywaniem nie mają nic do powiedzenia, produkują właśnie takie rzeczy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki