Choć uważni fani show "Rolnik szuka żony" spodziewali się, że program może zakończyć się w zaskakujący sposób, to chyba takiej sytuacji nie spodziewał się nikt. Pary, które próbowały zawiązać stałe relacje za pośrednictwem programu w większości rozpadły się. Ale to nie było specjalnym zaskoczeniem dla miłośników programu. Zdumiewające było to, jak zachowywali się rolnicy w finałowym odcinku. Nie pokazali klasy za grosz.
Nerwowy Waldemar i rzeczowa Ewa
Początek finałowego odcinka przyniósł ostrą rozmowę pomiędzy Ewą a Waldemarem. Kobieta nie zdecydowała się na kontynuowanie relacji z rolnikiem, przyznała, że ma swoje cele i priorytety, i nie wyobraża sobie ich realizacji, gdyby zamieszkała w gospodarstwie jego i jego rodziców. Poza tym nie chciała być z mężczyzną, który widział w niej tylko zewnętrzną urodę. Kobieta starała się wyrazić swoje motywacje rzeczowo i spokojnie. Waldemar nie pierwszy raz pokazał swoją impulsywną naturę, mimo że ostatecznie i tak związał się z Dorotą. To urażona duma, zawiedzione nadzieje czy zwyczajny brak klasy?
Finałowy odcinek. Było ostro! Waldemar zaatakował Ewę, przeraźliwy płacz Nicoli!
Darek zerwał z Nicolą przez sms-a. W finale się tego wyparł
Potem na scenę wkroczył Darek, który doprowadził Nicolę niemal do łez. Dziewczyna powiedziała, że rolnik zerwał z nią sms-em, mimo że dzień wcześniej w cztery oczy zapewniał, że wszystko jest w porządku. Przed kamerami Dariusz wyparł się tego, stwierdzi, że o swojej decyzji poinformował dziewczynę w czasie spotkania, ale ona tego nie przyjęła do wiadomości. Szczerze? Nawet jeśli tak było, to i tak zachował się bardzo słabo. W całej rozmowie to Nicola wydawała się zdecydowanie bardziej przekonująca i naturalna. Nawet po minach dotychczasowych konkurentek widać było, że współczują jej w tej całej sytuacji.
Artur zagrał na uczuciach Sary
Na koniec Artur pokazał swoją niespecjalnie przyjemną twarz. Okazało się, że złamał Sarze serce, mimo że kilka tygodni wcześniej, podczas rewizyty, proponował jej przeprowadzkę. Rozstali się na tydzień przed nagraniem finałowego odcinka, a rolnik zdawał się w ogóle nie zważać na uczucia delikatnej i wrażliwej dziewczyny. Internauci nie zostawili na nim za to suchej nitki: "Dobra koniec... fajnie było i ten śmiech... jakby się chciał tylko pokazać w TV. Szkoda mi Sary. A na samym początku tak się dobrze zapowiadał" - to tylko jeden z komentarzy w tym tonie. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Artur ma rzekomo spotykać się z jedną z pozostałych kandydatek.