Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski byli razem ponad dwie dekady
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski wiele lat byli jednym z bardziej znanych duetów w polskim show-biznesie. Para pobrała się w 1996 roku. Ich związek był uważany za udany, a oboje małżonkowie często wspominali o wzajemnym wsparciu w karierze zawodowej. Kiedy ogłosili rozstanie, opinia publiczna była w szoku. W 2020 roku, po ponad dwóch dekadach małżeństwa, Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski oficjalnie ogłosili rozwód. Było to wydarzenie, które zaskoczyło wiele osób, gdyż para była postrzegana jako stabilna i zgodna, a rozwód przeprowadzili bez większego rozgłosu. Niedługo potem okazało się, że Kurzajewski związał się z koleżanką z planu "Pytania na śniadanie" TVP, Katarzyną Cichopek.
Nie przegap: Po raz pierwszy padły słowa o weselu Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego! Miszczak kazał jej "grać prywatą"
Związek Cichopek i Kurzajewskiego był ciosem dla Smaszcz
Gdy na jaw wyszedł romans Cichopek i Kurzajewskiego, Smaszcz chętnie komentowała życie byłego męża. Atakowała i prezentera i jego ukochaną. Widać było, że nie może pogodzić się z nowym związkiem eksmęża. Nie ukrywała, że czuje się oszukana i zdradzona. Z czasem temat wracał coraz rzadziej i w ostatnich miesiącach wyglądała na to, że poradziła sobie z trudną, ale jednak już przeszłością.
Internauci zapytali Smaszcz, czy wybaczy Kurzajewskiemu. Szczerze odpowiedziała: "Nigdy"
Niestety internauci, zachęceni do zadawania trudnych pytań, znów wywołali wilka z lasu. Celebrytkę zapytano wprost, "czy kiedykolwiek wybaczy mężowi, że kłamał i zostawił ją samą w chorobie". Odpowiedź była natychmiastowa:
Nigdy. Nie poznaję tego człowieka i nie wiem, kim on jest, a właściwie kim się stał. Nie chcę go znać i nie pragnę żadnych kontaktów. Toczą się wciąż sprawy sądowe. Zeznania świadków są niepodważalne i pokazują, jak bardzo byłam okłamywana i oszukiwana przed rozwodem. Żyłam w kobiecej nieświadomości, wierząc w lojalność i szacunek, nawet gdy nie było już miłości. Prawda zaczęła wychodzić dopiero po rozwodzie. Ostrzegam kobiety, żeby były czujne i nie wierzyły w bezinteresowność, kiedy partner błaga o pokojowy rozwód bez orzeczenia o winie. Popełniłam ogromny błąd.
- odpowiedziała Paulina Smaszcz. Najwyraźniej potrzebuje znacznie więcej czasu, by wyleczyć rany.