W poniedziałek 14 stycznia odbył się pogrzeb gwiazdy PRL-owskiej telewizji, twórczyni pierwszego talk-show „Tele-Echo”. Urna z prochami prezenterki spoczęła na cmentarzu w podwarszawskich Laskach. Miejsce to zostało przez nią wybrane długo przed śmiercią. Ta decyzja zadziwiła wielu.
– Nie była związana z Laskami. Dwa lata temu przyjechała i wykupiła sobie miejsce na cmentarzu – powiedział nam jeden z miejscowych duchownych.
Wybór najwyraźniej nie był jednak przypadkowy. To właśnie na tym niewielkim, ale niezwykle urokliwym cmentarzu, pochowany jest dawny znajomy dziennikarki – poeta Antoni Słonimski (†81 l.). Cechą charakterystyczną skromnej nekropolii jest brak typowych grobowców. Są tam jedynie tablice i kamienie ułożone wokół. Jak udało nam się dowiedzieć, w ciągu kilku najbliższych miesięcy zostaną tam również sprowadzone urny z prochami rodziców Ireny Dziedzic.
Przypominamy, że gwiazda TVP zmarła 5 listopada, po prawie dwóch tygodniach spędzonych w szpitalu. Prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci. Prowadzone jest także postępowanie w dotyczące jej domu na warszawskiej Saskiej Kępie.