Irena Szołomicka-Orfinger stworzyła markę Dr Irena Eris SA. Dlaczego jednak Eris? To zbitka liter z jej imienia i panieńskiego nazwiska, pewnego rodzaju symbol, który stał się na tyle rozpoznawalny, że autorka postanowiła przy nim trwać. Jest doktorem farmacji i przedsiębiorcą. Stworzyła prawdziwe kosmetyczne imperium, a jej kremy zna każda Polka. Produkty cieszą się również niezwykłą popularnością za granicą. Irena Eris w 2023 roku zajmowała 7. miejsce na liście najbogatszych kobiet "Forbesa", z majątkiem wartym ponad 609 milionów złotych. Najpopularniejsze marki, związane z dr Ireną Eris, to - oprócz tytułowych produktów - przede wszystkim Pharmaceris, Emotopic, Lirene i Under Twenty. Jak podaje "Business Insider", rocznie z linii produkcyjnych Dr Irena Eris SA schodzi ponad 25 mln sztuk kosmetyków. Kobieta swoją działalność rozpoczęła w 1983 roku, kiedy miała 33 lata. Była farmaceutką i młodą mamą, gdy zdecydowała postawić wszystko na jedną kartę. Rzuciła pracę na etat w państwowej Polfie i wzięła się za tworzenie firmy produkującej kremy. Czuła, że ma do tego dryg, posiadała zresztą wykształcenie i odpowiednią wiedzę. Pasjonowała się tym jeszcze za czasów studiów, gdzie w uczelnianym laboratorium wytwarzała kosmetyki na swoje potrzeby. Firmę zaczęła prowadzić w Piasecznie pod Warszawą. Szczegóły poniżej.
Irena Eris produkowała kremy w garnku, składniki mieszała wiertarką. "Pożyczyłam pieniądze od mamy"
Historia początków działalności dr Ireny Eris jest niezwykle fascynująca. Dość powiedzieć, że kobieta najpierw produkowała kremy w... metalowym garnku. Składniki mieszkała wiertarką. Zaczęło się w pomieszczeniu po dawnej piekarni, które wynajęła. Zresztą w Piasecznie, gdzie stawiała pierwsze kroki w biznesie, działa do dziś.
- Aby rozpocząć działalność, pożyczyłam pieniądze od mamy. Mogła za tę kwotę, którą nieoczekiwanie dostała w spadku, kupić sześć fiatów 126p. To nie była jej inwestycja, tylko właśnie pożyczka. Bardzo chciałam być samodzielna, chciałam te pieniądze zwrócić. Mimo trudnego początku oddałam całą sumę. Oddałam i byłam z tego bardzo dumna — wspominała dr Irena Eris w rozmowie z portalem corazlepszafirma.pl.
Przychody zaczęły pojawiać się po trzech latach do rozpoczęcia działalności. Całość wyglądała na tyle obiecująco, że w rozwoju biznesu dr Eris postanowił wesprzeć jej mąż. Henryk Orfinger w 1987 roku zrezygnował z państwowej posady w ministerstwie i postanowił pomagać żonie. Jak mówi sama zainteresowana, sukces dzieli właśnie z ukochanym, z którym jest nieprzerwanie od 50 lat, unikając skandali i plotek w mediach tabloidowych.
Dr Irena Eris wśród najlepszych luksusowych marek. "Obok Chanel, Diora czy Louis Vuitton"
Co ciekawe, kremy dr Ireny Eris to jedyna marka kosmetyczna spoza Francji, której udało się dołączyć do stowarzyszenia najlepszych luksusowych marek Comité Colbert, wśród których są Chanel, Dior, czy Louis Vuitton. W kremach Polki zakochały się także Arabki, które kupuję je wręcz nałogowo. Ale kosmetyki to nie jedyne, czym zajmuje się kobieta. Od lat prowadzi ona też sieć luksusowych hoteli SPA, a w 2001 roku założyła Centrum Naukowo-Badawcze, gdzie zespoły biologów, farmaceutów, chemików, biochemików, biotechnologów i lekarzy dermatologów opracowują najnowsze formuły kosmetyków.
- Nie mam go (przepisu na sukces - red.). Mogę tylko powiedzieć, co u mnie się sprawdziło: trzeba mieć marzenia, starać się je realizować, nie poddawać się i nie za szybko iść do przodu, bo wtedy popełnia się błędy. A po osiągnięciu sukcesu, celu, trzeba wyznaczyć sobie następny, bo jego osiągnięcie satysfakcjonuje tylko przez chwilę — mówiła dr Irena Eris w 2020 r. Business Insiderowi.
To Henryk Orfinger miał przekonać żonę do założenia firmy, kiedy jeszcze sam był na etacie. W razie "klapy" - mieli mieć dzięki temu, z czego żyć. Ale klapy nie było, z biegiem czasu zjawił się za to międzynarodowy sukces. Mąż pomagał jej logistycznie, rozwoził pierwsze kremy małym fiatem po całej Polsce, wierzył w jej sukces i ją wspierał.
Życie prywatne dr Ireny Eris. Mąż Henryk Orfinger, dwóch synów i brak skandali
W przeciwieństwie do wielu osób, które pozostają na świeczniku, dr Irena Eris stroni od skandali czy obecności na pierwszych okładkach gazet. W cieniu "po prostu robi swoje". Od 1974 roku jest szczęśliwą żoną Henryka Orfingera, z którym doczekała się dwóch synów. Przerwa między spłodzeniem pierwszego i drugiego potomka wyniosła 18 lat. Obaj mężczyźni ukończyli Polsko-Japońską Wyższą Szkołę Technik Komputerowych. W czerwcu 2019 roku starszy syn, Paweł, został nowym prezesem dr Irena Eris, zastępując na tym stanowisku ojca. Decyzja ta zapadła po wielu rozmowach w rodzinie.
- Po dwóch czy trzech latach takich rozmów, Paweł zdecydował, że chce się włączyć do firmy, Krzysztof powiedział natomiast, że nie chce uczestniczyć w procesie zarządzania. Ta decyzja dwóch synów, z których jeden powiedział "tak", drugi powiedział "nie", była istotna. Bo gdyby obaj powiedzieli "tak", to też robi się problem. Tutaj sytuację mieliśmy czystą — mówił w lutym 2023 roku Henryk Orfinger w rozmowie z serwisem wirtualnekosmetyki.pl.
Dr Irena Eris. Czym się dzisiaj zajmuje? Co robi? Jak wygląda?
"Business Insider" w 2024 roku podawał, że dziś dr Irena Eris ma 74 lata i dogląda firmy "z tylnego fotela", żyjąc na własnych zasadach. Cztery lata wcześniej w rozmowie z tym portalem opowiadała, że dzień zawsze zaczyna od kawy. Potem czyta zaległe gazety, słucha radia, i rusza do pracy. Ciekawostka jest taka, że nie posiada telefonu komórkowego. Nie tęskni za nim, bo nigdy go nie miała.
- Wiem, że jest to dziwne. Uważam, że telefon komórkowy ułatwia życie, ale również komplikuje. Doszłam do wniosku, że nie jest mi do niczego potrzebny. Nie chcę dać się zwariować. Ludzie żyją telefonami, które dziś spełniają już rolę komputerów. A mi zależy, by utrzymywać relacje międzyludzkie, mieć bezpośredni kontakt z bliskimi. To ważne dzisiaj, kiedy na wszystko brakuje nam czasu, a telefon nie zastąpi rozmowy w cztery oczy — mówiła dr Irena Eris w rozmowie z Business Insiderem.
Kto wie, być może między innymi to stało się jej nieodgadnionym kluczem do sukcesu.