Irena Jarocka była wybitną artystką. Współpracowała również z takimi zespołami jak Czerwone Gitary i Budka Suflera. Koncertowała w kraju i za granicą: w Niemczech Zachodnich, Niemczech Wschodnich, Czechosłowacji, Bułgarii, Szwajcarii, we Włoszech, Portugalii, Luksemburgu, Australii, we Francji oraz w ośrodkach polonijnych w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Jej dorobek artystyczny robi wrażenie. Drugim mężem piosenkarki był Michał Sobolewski - informatyk pracujący w USA i Polsce, doktor habilitowany nauk technicznych. Razem ulegli wypadkowi samochodowemu w 1976 roku. W 1982 na świat przyszła ich córka Monika. Pobrali się w 1989. Irena Jarocka zmarła 21 stycznia 2012 z powodu złośliwego nowotworu – glejaka mózgu. Artystka została pochowana w katakumbach na warszawskich Powązkach.
- Nowotwór był już rozsiany po lewej półkuli mózgu i powodował zmiany pamięciowe. Ale nic więcej. (...) Po operacji dowiedzieliśmy się, że to najgorszy rodzaj glejaka i że może to potrwać miesiąc, góra trzy - mówił mąż gwiazdy 6 lat po jej śmierci.
ZOBACZ: Dziecko za kierownicą! Anna Korcz pozwoliła prowadzić swojemu 10-letniemu synowi! Fani w szoku, piszą o głupocie
Irena Jarocka usunięta z Alei Gwiazd. Mąż zmarłej piosenkarki wreszcie jest zadowolony!
Irena Jarocka została uhonorowana w Alei Gwiazd w Sopocie i Opolu. Poniżej można zobaczyć zdjęcie gwiazdy Jarockiej z autografem właśnie z Opola. A co z gwiazdą w Sopocie? W tym mieście honoruje się artystów w postaci portretów namalowanych na chodniku. Mąż zmarłej piosenkarki był przeciwny temu, aby spacerowicze deptali po wizerunku jego żony. Ucieszył się z faktu, że Irena Jarocka zniknie z Alei Gwiazd, o czym podaje portal trójmiasto.pl
- Poczułem się znacznie lepiej po otrzymaniu wiadomości, że ten "drogal" w Sopocie w końcu zniknął (...) W ostatnich miesiącach kilkakrotnie budziłem się wyrwany ze snu, widząc Ireny twarz ze śladami butów i opon rowerów.
Portret Jarockiej został zamalowany, na jego miejscu być może powstanie kolejny z wizerunkiem innej gwiazdy.
Mąż artystki zabiegał o usunięcie jej wizerunku z Alei Gwiazd u prezydenta Sopotu:
- Z zadziwieniem przyjąłem informację o powstałym na drodze do Opery Leśnej "drogalu" z wizerunkiem Ireny Jarockiej - wielkiej gwiazdy polskiej piosenki i mojej żony oraz matki naszej córki - Moniki Sobolewskiej (...) Rodzice uczyli mnie, że mazanie po twarzy ludzkiej jest niegodziwe, że uderzenie kogokolwiek w twarz jest niemoralne, że twarz człowieka jest odbiciem miłości. Irena Jarocka uczyła tego naszą córkę Monikę. Wizerunek Ireny był i zawsze pozostanie, nie tylko dla nas, wizerunkiem miłości.