Irena Santor i Ludmiła Jakubczak szczerze się przyjaźniły. Choć obie były świetnie zapowiadającymi się piosenkarkami, nie rywalizowały ze sobą.
- Wspierałyśmy się. Byłyśmy naprawdę blisko - mówiła Irena Santor w programie poświęconym Jakubczak.
NIE PRZEGAP: Właśnie dowiedzieliśmy się, co Maryla Rodowicz zrobiła byłemu mężowi! Aż nas zatkało!
Piosenkarki wystąpiły razem na festiwalu w Sopocie w 1961 roku. To było wielkie wydarzenie, na scenie pojawiły się takie gwiazdy, jak: Violetta Villas Jerzy Połomski czy Sława Przybylska. Obie panie dużo koncertowały, ich drogi rozeszły się na kilka miesięcy. Do ponownego spotkania doszło dopiero 4 listopada podczas koncertu w Łodzi.
Irena Santor była oskarżona o współudział w morderstwie. Sprawą zajął się sąd
Irena Santor wspominając te tragiczne wydarzenia mówiła, że Lusia (tak nazywała przyjaciółkę) nie była zadowolona z sukienki, w której miała pojawić się na scenie. Zadzwoniła do męża i poprosiła go, by przywiózł jej jedną z jej kreacji. Jerzy Abratowski pojawił się w Łodzi 5 listopada rano. Nagrania skończyły się o godzinie 18:30.
NIE PRZEGAP: Katarzyna Cichopek z mężem przekazali radosną nowinę! Zewsząd spływają gratulacje!
Irena Santor wraz z małżeństwem i Lucjanem Kydryńskim udali się do hotelowej restauracji na kolację.
- Wypiliśmy z paniami po dwa kieliszki wódki, Jurek nie pił, bo miał jeszcze tego wieczoru prowadzić samochód, omawialiśmy nasz występ i snuliśmy wspólne plany na przyszłość - mówił Kydryński w rozmowie z "Przekrojem". Tłumaczył też, że odradzał Abratowskiemu powrót do Warszawy. Było już po godzinie 21, w dodatku zaczął mocno padać śnieg. Ten obiecał jednak, że zachowa ostrożność. Irena Santor zabrała się z małżeństwem.
NIE PRZEGAP: Są ze sobą, pomimo potwornych tragedii. Zobaczcie, kim jest i jak wygląda mąż Eleni! Nigdy nie wybaczył mordercy ich córki
Do tragicznych wydarzeń doszło 40 kilometrów od Warszawy. Samochód wpadł w poślizg i prawym bokiem wjechał w drzewo. Ludmiła, która siedziała obok męża była nieprzytomna. Abratowski wydostał się z auta i zatrzymał jadący samochód. Uprosił kierowcę, by szybko przewiózł jego żonę do najbliższego szpitala. Ludmiła zmarła w drodze, lekarze stwierdzili, że przyczyną jej śmierci była złamana podstawa czaszki. Irena Santor i Abratowski wyszli z wypadku bez większych obrażeń.
NIE PRZEGAP: Gabriela Muskała jest PRZERAŻONA spotkaniem z Richardson?! Nalega, by Zamachowski zrobił jedną rzecz!
Śmierć młodej piosenkarki poruszyła całą Polskę i stała się przyczyną wielu plotek. Według nich śmierć Ludmiły nie była tragicznym wypadkiem, a zaplanowanym z zimną krwią morderstwem. Piosenkarkę pochowano 11 listopada na warszawskich Powązkach. Podczas pogrzebu jeden z uczestników wykrzyczał, że Abratowski jest mordercą. Żałobnicy powtarzali sobie plotkę, że Abratowski zamordował żonę, bo dowiedziała się o jego romansie z Ireną Santor.
Piosenkarka, która widziała śmierć przyjaciółki, dodatkowo mierzyła się z poważnymi oskarżeniami o to, że zabiła ją razem z jej mężem. Jedna z fanek Jakubczak zgotowała Irenie Santor prawdziwy koszmar, prześladowała ją przez kilka miesięcy, krzyczała, że zamordowała Ludmiłę. W końcu, gdy sytuacja była już tak poważna, że groziła, że ją zabije, Irena Santor oddała sprawę do sądu.
NIE PRZEGAP: Kochanek Marka Barbasiewicza zaraził się wirusem HIV! Dopiero teraz wychodzi na jaw prawda o tym romansie!
- Ta dziewczyna ubzdurała sobie, że to ja spowodowałam śmierć Ludmiły - wspominała po latach Irena Santor w rozmowie z "Twoim Stylem".
Sąd nakazał stalkerce przeprosić piosenkarkę i zaprzestać rozpowszechniania plotek o tragicznym wypadku. Oficjalnie potwierdzono też, że plotki o romansie Santor i Abratowskiego były nieprawdziwe. Mężczyzna załamał się po śmierci żony, w dodatku jego stanu nie poprawiali ludzie, którzy oskarżali go o morderstwo. Kilka miesięcy po tych tragicznych wydarzeniach przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, by - jak sam powiedział - uciec przed publicznym linczem. Ponownie się ożenił i doczekał się syna. Zmarł w 1989 roku podczas napadu na bank, w którym pojawił się przez przypadek. Zastrzelił go jeden z bandytów.