Irena Santor o śmierci: "Chciałabym umrzeć bez lęku"

Irena Sanotr (82 l.) to niezwykle aktywna osoba. Pasja do śpiewu sprawia, że mimo wieku, znajduje w sobie siłę i energię do koncertowania. Mało tego! Artystka dwa lata temu nagrała pierwszy w swej karierze profesjonalny teledysk. W nagranie klipu zaangażowało się wiele polskich gwiazd m.in.: Zbigniew Wodecki, Alan Andersz, Paweł Królikowski i inni (wideo poniżej artykułu). Bez dwóch zdań Irenę Santor można zaliczyć do grona osób wiecznie młodych i tych, którzy w życiu szukają tego, co najlepsze.

Mimo wiecznego optymizmu, nawet Irenie Santor zdarzają się myśli o śmierci, których z upływem lat jest coraz więcej. Jak sobie z nimi radzi? Przede wszystkim nie są to wizje tragiczne. Piosenkarka stara się oswoić z myślą o przemijaniu.

- Chciałabym umierać z poczuciem, że nie zmarnowałam tego życia. Bo jedyne co dostaliśmy, to właśnie życie tu i teraz. Chciałabym umierać bez lęku - wyznaje artystka w rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie" - W życiu miałam kilka poważnych operacji i kiedy dostawałam narkozę, to zawsze zastanawiałam się: czy tak się umiera? Nim zaczęłam rozważania, na szczęście ktoś mnie wybudzał.

Jedną z rzeczy, która martwi piosenkarkę to widok młodych ludzi pogrążonych w smutku. Santor podsumowała dzisiejszą młodzież następującymi słowami:

- Młodzi nie mają dziś punktu odniesienia, jak było kiedyś. Chorują na nadmiar możliwości, a w duszy rodzi się pustka. Nie rozumieją, że szczęściem jest samo życie, istnienie na ziemi. Mnie do szczęścia potrzeba jeszcze dobrej książki, choć dziś czytam je za pomocą audiobooków - wyznała Santor.

ZOBACZ: Tylko u nas. Irena Santor o debiutantach: Mają łatwiejszy start