– Pierwsze małżeństwo było nieudane i zakończyło się rozwodem. Drugie było poezją w każdej sekundzie życia. Ogromnie cierpiałam po śmierci męża. Na szczęście udało mi się pokonać mój lęk przed życiem i przed brakiem zaufania do stworzenia nowego związku, bo coś takiego też mnie obciążało. Był czas, że miałam taką blokadę, że boję się zakochać, żeby znowu kogoś nie stracić za wcześnie. Poradziłam sobie z tym i jestem gotowa, żeby dać komuś wszystko to, co potrafię najpiękniej dać jako kobieta – deklaruje w rozmowie z „Super Expressem” pani Iwona.
Czytaj także: Spowiedź żony Martyniuka. Zakuli jej syna w kajdany jak bandytę
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj