Wokalistka uważa, że jej ukochana jedynaczka zarazki i choróbska przynosi ze szkoły. Tym razem nie skończyło się na zwykłej infekcji. Liliana ma poważne problemy ze zdrowiem. Iwona chcąc otoczyć córkę najlepsza opieką odwołała występy. - W szkole roznosi się wszystko, a wirusy są naprawdę niebezpieczne. Wiem, że nie wszyscy mogą sobie pozwolić na to, by nie puszczać na zajęcia dzieci z najmniejszym katarem, ale potem niestety efekt jest taki, że jeden od drugiego się zaraża. Ja jestem taką mamą, że jak zaczyna się coś dziać to od razu jest u nas lekarz – mówi „Super Expressowi” Węgrowska. - Dziś jesteśmy w domu już 3 tydzień. Zaczęło się od kataru, doszedł covid z grypą i niestety skończyło się na zapaleniu płuc obustronnym, które nie było słyszalne przy normalnym badaniu. Kiedy nie było poprawy zrobiłyśmy prześwietlenie i diagnoza mnie zmroziła. Nawet nie chcę myśleć co by było, gdyby chodziła dalej z tak dużą infekcją… Jesteśmy pod stałą kontrolą naszego lekarza, wychodzimy na prostą powoli, ale trzeba uważać, bo te wirusy są teraz bardzo zagrażające życiu. Róbmy badania, bądźmy ostrożni. Dziś już mało się mówi o covid, grypie, ale wirusy naprawdę są, a powikłania są ciężkie – dodaje gwiazda, która dla dziecka poświęca swoja karierę. - Ja w takich chwilach nie mogę pracować, żyć, funkcjonować, jestem mamą przewrażliwiona, ale w końcu to moje dziecko i nie potrafię się cieszyć z niczego, kiedy jest chora – mówi Iwona.
Ponad POŁOWA Polek ma problemy w życiu seksualnym.
Skąd się najczęściej biorą? POSŁUCHAJ!
Listen on Spreaker.