Do jednego z ostatnich odcinków programu "Pytanie na śniadanie" Iza Krzan zaprosiła Katarzynę Annę Mołas, która sama siebie nazywa "seksuologiczną terapeutką ciała". Kobieta zajmuje się zajmuje się antystresowymi terapiami behawioralnymi i cielesnymi. Ekspertka wyjaśniała widzom przez ekranami, jak ważne z medycznego punktu widzenia są masaże kobiecych piersi i okolic miejsc intymnych.
Mołas stwierdziła na wizji, że takie masaże uchronią kobiety przed nowotworami, zrównoważą poziom estrogenu, a także pozytywnie wpłyną na połączenie jajnikowo-piersiowe.
- Masaż piersi dla mnie to jest must do. Wszystko jest połączone z naszymi piersiami: nasze libido, nasze bóle głowy, nadciśnienie, problemy z tarczycą. Cały system błędny i nerwowy rozlewa się w naszych piersiach - mówiła na wizji Mołas.
Iza Krzan z terapeutką zaczęły masować się po piersiach i jajnikach. Ten widok zapadnie w pamięci widzom programu "Pytanie na śniadanie"
Iza Krzan nie tylko z ogromną ciekawością słuchała tego, co mówiła seksuologiczna terapeutka, ale dopytywała ją także o najdrobniejsze szczegóły. Prezenterka chciała wiedzieć, m. in., kiedy kobiety nie powinny stosować pobudzania piersi i jajników, a także czy taka terapia może w jakikolwiek sposób negatywnie wpłynąć na organizm kobiety.
- Według medycyny chińskiej, podczas masażu nie powinno wykonywać się więcej 360 obrotów. Robiąc ich aż tyle, tak naprawdę możesz doprowadzić do tego, że już nie będziesz mieć menstruacji. To też był sposób na antykoncepcję naturalną. Część dziewczyn w Polsce takie metody nadal stosuje - wyjaśniała terapeutka.
Iza Krzan zgodziła się także wziąć udział w ćwiczeniach zaproponowanych przez Mołas. Obie panie na wizji zaczęły masować się po piersiach, a następnie przeszły do jajników. Jednak nie wszystkim spodobało się to, co mówiła terapeutka. W rozmowie z WP Kobieta ginekolog dr Maciej Jędrzejko, alarmuje, że teorie głoszone przez ekspertkę mogą wyrządzić krzywdę wielu osobom, które uwierzyły w słowa Mołas.
- Głaskanie skóry wokół piersi jako metoda leczenia i zapobiegania rakowi piersi i jajnika? To skandaliczny przekaz, który nie ma nic wspólnego z medycyną i niesie ze sobą zagrożenie zaniedbania bardzo poważnych i trudnych do leczenia chorób onkologicznych. To nie fizjoterapia, to zwykłe szamaństwo - tłumaczy ginekolog.
Zdaniem lekarza ze względu na ogromne zasięgi ludzi, do których dociera TVP, kobiety, które zmagają się z chorobą, mogą uwierzyć w to, co usłyszały w telewizji i stwierdzić, że leczenie farmakologiczne nie jest im potrzebne.
- Przepraszam, ale od 'miziania piersi' czy brzucha z całą pewnością nie znikną guzy nowotworowe. Wiele kobiet może wziąć sugestie przekazane w programie zbyt serio, a to już jest medyczna herezja - tłumaczy oburzony ginekolog.
Zobaczcie zdjęcia, na których Iza Krzan masuje się z terapeutką w galerii niżej!