29-letni mężczyzna, który miesiącami nękał śliczną Izę, składał jej m.in. nieprzyzwoite propozycje i bombardował sprośnymi wpisami na portalach społecznościowych. Do tego, pojechał nawet za aktorką na Wyspy Dziewicze, gdzie próbował się jej oświadczyć.
Przeczytaj koniecznie: York jest najlepszym przyjacielem Izy Miko
- Długo nie zdawałam sobie sprawy z powagi sytuacji. ten mężczyzna jeździł za mną po całych Stanach, robił zdjęcia i potem zamieszczał je na swoim blogu. Przestraszyłam się nie na żarty, gdy na imprezie Helping Hands Celebrity Weekend namolnie próbował mi się oświadczyć, aż musiała interweniować policja - czytamy wypowiedź Izy w magazynie "Party".
Sąd w Santa Monica w Kalifornii nie miał wątpliwości co do winy psychofana. Otrzymał zakaz zbliżania się do aktorki na odległość 90 metrów, przez trzy lata. Jeśli jednak nie zrezygnuje z nękania Miko, pójdzie do więzienia.
Patrz też: Iza Miko dostała gaz od byłego chłopaka
- Teraz czuję się bezpieczniej i mam nadzieję, że takie zdarzenie nigdy więcej się nie powtórzy - wyznała gwiazda w wywiadzie.
Teraz Iza znów ze spokojem może poruszać się bez ochroniarza i najzwyczajniej cieszyć się życiem.