Iza Miko postanowiła otworzyć się w "Gali" i opowiedziała o swoim rozstaniu z Maćkiem Zakościelnym.
- Serce mam bardzo miękkie, parę razy już zszywane. Może dlatego, że w sprawach miłosnych jestem trochę naiwna - powiedziała Miko.
Ostatni zawód miłosny przeżyła właśnie z polskim Bradem Pittem. Po rozstaniu nie było jej lekko.
- Gdyby to było lekkie uczucie, to bym mogła o tym rozmawiać, ale to nie było ani lekkie uczucie, ani lekkie rozstanie... Cierpiałam. Ale każde moje cierpienie było lekcją pokory. Tą najważniejszą lekcją. - mówi Iza.
Dlaczego doszło do rozstania? Wskazówką może być to, co Iza mówi o swoim idealnym facecie.
- Mój facet musi być odpowiedzialnym obywatelem świata i - oczywiście - mieć prawdziwego fioła na punkcie ekologii - oznajmiła młoda aktorka.
Najwyraźniej Zakościelny był dla Miko za mało eko. Może nie segregował śmieci albo zabierał torebki foliowe z supermarketów?