- Rozciągam się pół godziny, codziennie. Potem, codziennie lub co drugi dzień wykonuję zwyczajne ćwiczenia: wymachy nóg, mostek, przysiady, brzuszki... - pani Iza wymienia jednym tchem. I bez zadyszki wygina śmiało ciało. Choć dodaje, że nie ma też co przesadzać. Przysiady np. robi, podpierając się, bo nie o to chodzi, by zrobić sobie krzywdę.
- A jak się tak porozciągam, powyginam, to przyciąganie ziemskie jest zaraz mniejsze - śmieje się artystka i przytacza anegdotę ze swojego życia: - Kiedyś poszłam do ortopedy. Położyłam dłonie na podłodze przy wyprostowanych nogach. A on na to: "Niech pani stąd idzie! Jest pani zdrowa" - mówi "Super Expressowi" gwiazda Tercetu Egzotycznego.
Pani Iza dodaje dumnie: - Mam formę 30-latki. Chętnie zagrałabym w reklamie sprzętu sportowego czy kosmetyków...