Izabela Trojanowska upadła na scenie podczas koncertu w Koszalinie. Wideo i szczegóły tutaj: Izabela Trojanowska upadła podczas Wakacyjnej Trasy Dwójki. Co jej się stało? Niestety, Wakacyjna Trasa Dwójki okazała się dla artystki pechowa. Całe zdarzenie uwieczniły kamery. Potknięcie wyglądało bardzo niebezpiecznie. Aktorka znana z "Klanu" zachowała jednak zimną krew i zeszła ze sceny bez komentarza na temat przykrego zdarzenia. Co więcej, publiczność znajdująca się w amfiteatrze i widzowie przed telewizorami mogli zobaczyć Izabelę Trojanowską ponownie. Zmieniła strój, założyła płaskie buty i powiedziała: "Nie martwcie się o mnie, już patrzę pod nogi". Wszystkim wydawało się, że upadek Izabeli Trojanowskiej podczas Wakacyjnej Trasy Dwójki skończył się kilkoma siniakami. Niestety, z gwiazdą nie jest dobrze. Ujawniła, jak doszło do wypadku i co działo się za kulisami imprezy w Koszalinie. Artystka wyznała, że wyła z bólu, gdy tylko opuściła amfiteatr. Co dolega Izabeli Trojanowskiej?
NIE PRZEGAP: Tak przez lata zmieniła się Agnieszka Dygant! Przerażeni fani interweniują
Izabela Trojanowska ujawnia, jak doszło do upadku podczas koncertu TVP
W rozmowie z serwisem Plotek, Izabela Trojanowska zdradziła, co się stało podczas koncertu TVP. Gwiazda miała na sobie szpilki. To właśnie one przyczyniły się do utraty równowagi: "Obcas mi wszedł między szklane elementy na scenie, po której chodziłam. To musiało się tak skończyć. Generalnie dobrze, że to było po piosence, bo w trakcie byłby problem z jej dokończeniem" - relacjonuje aktorka. Wyznała też, że czeka na konsultację z lekarzem. Ucierpiała jej lewa ręka: "Upadłam na lewą rękę. Poprosiłam serwis medyczny, aby sprawdził, czy wszystko z nią w porządku. Prawdopodobnie nie ma złamania bezpośredniego, ale ręka musi zostać prześwietlona. Już dzwoniłam, prosząc o termin. Na pewno jest mocne stłuczenie i do tego ręka jest spuchnięta".
Jak Izabela Trojanowska dała radę wyjść na scenę ponownie? Pomogły jej silne emocje, które puściły dopiero po opuszczeniu imprezy: "Adrenalina spowodowała, że nie czułam żadnego bólu, ale jak się normalnie człowiek przewróci, to jest inaczej. Dopiero jak opuściłam amfiteatr to wyłam z bólu. Mówi się, że kapusta dobrze robi, więc mam nią obwiązaną rękę aż do prześwietlenia". Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia!